
- Wszystko zaczęło się od remontu tego chodnika przy naszej kamienicy - mówią bydgoszczanie.
Mieszkańcy zwrócili się do rzeczoznawcy, który na ich zlecenie przygotował ekspertyzę. Stwierdził: - Pęknięcia ścian pozostają w bezpośrednim związku z prowadzonymi w połowie lutego pracami.

Sprawą zainteresował się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Dokonał oględzin. Nie zgodził się z tym, co mówią mieszkańcy.
- Teraz PINB każe nam zabezpieczyć budynek we własnym zakresie - kontynuują rozżaleni oni. - Według inspektora, mamy oklamrować ściany, a więc kupić specjalne klamry zabezpieczające przed niszczeniem ścian. Mamy także zainwestować w podpory. Stanęłyby na chodniku, a trzymałyby mur w pionie.
Inaczej budynek będzie groził zawaleniem. - Wtedy wszyscy będziemy musieli się wyprowadzić w trybie pilnym - dopowiadają właściciele mieszkań. - Sprawdzaliśmy ceny zabezpieczeń. Musielibyśmy wydać przynajmniej 50 tys. zł. Nie chcemy płacić za coś, czego nie popsuliśmy.
W „Bydgoszczance” zaznaczają, że temat jest zakończony.
- Dla nas nie. Jeśli trzeba, spotkamy się w sądzie - zapowiadają mieszkańcy.