2008 r. był kolejnym rokiem w Inowrocławskiem, w którym liczba zgonów była wyższa od liczby urodzeń. Zmarło 1668 mieszkańców, urodziło się zaś 1645 dzieci.
Największy spadek przyrostu naturalnego zanotowano w Inowrocławiu (154), Pakości (20) i Dąbrowie Biskupiej (16). Natomiast przyrost dodatni miał miejsce w gminach: Złotniki Kuj. (33), Rojewo (32), Inowrocław i Gniewkowo (po 24) oraz w miastach Gniewkowo (15) i Kruszwica (14).
Liczba ludności wyniosła 164 213, o 5110 mniej w porównaniu z 2000 r. W niektórych wsiach zostali już tylko staruszkowie. Niedawno ks. Eugeniusz Kuberka, proboszcz parafii w Gąskach, powiedział, że w ciągu 35 lat liczba ludności spadła o połowę. Od kilku lat, z powodu braku dzieci, nie odbywają się w Gąskach uroczystości pierwszokomunijne.
Wyjechali za chlebem
Duży wpływ na zmniejszenie liczby ludności ma kilka czynników.
Po pierwsze - wzrastająca liczba zgonów (2001 r. - 1550, 2007 r. - 1667). Choroby układu krążenia i nowotwory zbierają obfite żniwo.
Po drugie - wyjazdy młodych za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Po przyjęciu Polski do Unii Europejskiej otworzyły się bowiem rynki pracy na Zachodzie. Np. w 2001 r. w innych krajach osiedliło się 18 osób, w 2004 r. - 44, w 2007 r. - 110.
Wprawdzie w ostatnich latach zwiększa się liczba urodzeń - np. z 1511 w 2004 r. do 1645 w 2008 r. - ale jest to skutkiem zakładania rodzin przez roczniki ostatniego wyżu demograficznego. W ub. r. na ślubnym kobiercu stanęło 1166 par, o 403 więcej w stosunku do 2002 r. Co nie oznacza, że dzieci w rodzinach jest więcej. I nie będzie.
Niskie pensje, wysokie bezrobocie
Z prognozy demograficznej wynika, że w 2030 r. liczba mieszkańców powiatu inowrocławskiego spadnie do 157,7 tys. Wpłynie na to niski współczynnik dzietności (liczba dzieci przypadająca na kobietę).
Po prostu kujawianki nie chcą więcej niż jedno dziecko, obawiając się spadku poziomu życia. I tak już nie najwyższego. Powodem są niskie zarobki i duże bezrobocie.
- Samą miłością dzieci się jednak nie wykarmi. W każdej chwili mogę stracić pracę w hucie "Irena". A polityka prorodzinna to po prostu fikcja - powiedziała Anna, matka 7-letniego Marcina.
W kwietniu br. w powiecie zarejestrowano ponad 14 200 bezrobotnych. Większość z nich - 8258 - stanowiły kobiety. Brak pracy dotyka szczególnie ludzi młodych, a więc tych, którzy podejmują decyzję o założeniu i powiększeniu rodziny.