Gminny Ośrodek Kultury zaprosił mieszkańców Silna na biesiadę z historią w tle. Pretekstem było zakończenie remontu obiektu, który ma być miejscem spotkań i edukacji. Projekt pn. "Kosznajderia - fenomen tożsamości" był współfinansowany ze środków unijnych.
- Za 300 tysięcy złotych zrobiliśmy tutaj kapitalny remont - mówiła, witając gości Justyna Rząska, dyrektorka GOK. - Jest nowy dach, wiele zmieniło się w środku, a całość została docieplona.
A ponieważ w czasie konsultacji społecznych wyszło na jaw, że mieszkańcy nie są zorientowani w lokalnej historii i dość słabo czują ze sobą więź, więc wymyślono projekt, który ma na celu przybliżyć bogatą przeszłość miejscowości i jednocześnie zachęcić ludzi do kontaktu, wymiany doświadczeń, powspominania i pobiesiadowania razem.
- Oj, bardzo się denerwowałam, bo nie wiedziałam, czy państwo przyjdziecie - wyznawała Justyna Rząska, a tymczasem trzeba było dostawiać krzesła, zaś część gości i tak stała w drzwiach.
Na początek spotkania była spora szczypta historii, bo aż dwa wykłady. Marcin Wałdoch, prezes stowarzyszenia Arcana Historii mówił o dawnych mieszkańcach m.in. Silna - Kosznajdrach, o ich kulturze, obyczajach, wybitnych postaciach i o tym, jak dziś postrzegana jest Kosznajderia.
Marcin Synak z Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach prześledził dokumentację związaną z podatkami, jakie obciążały ludność Silna od XIV do XVII w.
Po sali krążyły kroniki wiejskich instytucji, zaś pod ścianami - na sztalugach - umieszczono zdjęcia z różnych okresów istnienia Silna, które dokumentują życie mieszkańców. Było wspólne śpiewanie i smakowanie potraw regionalnych. Rozdano też nagrody w konkursie plastycznym o Kosznajderii wczoraj i dziś, W grupie młodszej zwyciężyła Julia Weilandt, w grupie starszej - Szymon Półczyński.
Czytaj e-wydanie »