Przy dworcu Toruń Miasto w Toruniu trwają roboty związane z budową węzła przesiadkowego wykonywane przez MZK w ramach projektu BiT-City. Jak informuje Piotr Reich, rzecznik prasowy MZK w Toruniu, prace na placu 18 Stycznia praktycznie zmierzają ku końcowi, natomiast pozostałe prace potrwają do końca września bieżącego roku.
- Plac 18 Stycznia został już udostępniony na potrzeby kierowców dojeżdżających do okolicznych posesji oraz dla komunikacji autobusowej czy osób dowożących podróżnych na dworzec - informuje Reich. - Do wykonania pozostały już tylko niewielkie fragmenty chodników i nawierzchni placu z kostki kamiennej od strony przychodni lekarskiej.
Obecnie prace koncentrują się głównie na ul. Skrzyńskiego łączącej plac 18 Stycznia z placem Pokoju Toruńskiego. Wykonywana jest tam konstrukcja jezdni, chodniki i ścieżki rowerowe - podaje Reich.
Zbulwersowany czytelnik informuje, że podróżujący pociągami mają ogromne trudności z dostaniem się na stację kolejową Toruń Miasto, a drogę do budynku dworca muszą pokonywać między maszynami budowlanymi i niezabezpieczonymi wykopami. - To jest po prostu jakaś masakra - mówi Bartek. - Kto dojeżdża codziennie pociągiem, potwierdzi moje słowa. Ponad-metrowe wykopy, żadnej kładki dla pieszych i oznaczeń dla kierowców samochodów. Obecnie praktycznie nie ma już możliwości, żeby dostać się na dworzec Toruń Miasto od ulicy Piastowskiej.
Zwróciliśmy się z prośbą o wyjaśnienie sytuacji do Miejskiego Zarządu Dróg, który realizuje i nadzoruje remont ul. Piastowskiej. - Przeprowadzona zostanie wizja lokalna, a wykonawca remontu ul. Piastowskiej (firma Budimex) został zobowiązany do ewentualnej poprawy organizacji ruchu pieszych - zapewnia Tomasz Tupalski z MZD.
Natomiast rzecznik prasowy MZK w Toruniu zaznacza, że piesi swobodnie mogą dotrzeć do dworca od strony ul. Warszawskiej oraz południowym chodnikiem ul. Piastowskiej, gdyż remontowana jest część północna ulicy Piastowskiej.
Więcej wiadomości z Torunia na www.pomorska.pl/torun.
Czytelnik zwrócił także uwagę na nieprawidłowości i naruszanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa pracy. - Organizacja robót, o ile o takiej w ogóle można mówić, jest lekko mówiąc chaotyczna - informuje Bartek. - Kierownicy robót chodzą w krótkich spodenkach, koszulkach i jasnym obuwiu sportowym, a o ile mi wiadomo, takie zachowanie jest niedopuszczalne na budowie, i zgłoszenie takiego faktu pociąga za sobą wysokie mandaty wlepiane przez nadzór budowlany.
Co na to urzędnicy?Problem bezpieczeństwa na placu budowy przekazaliśmy do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego Powiatu Grodzkiego w Toruniu, który zlecił rozpatrzenie sprawy właściwej jednostce, czyli Państwowej Inspekcji Pracy. I co z tego wynikło?
- Sprawa dotycząca podstawowych obowiązków pracowników przebywających na budowie w zakresie ochrony zdrowia, tj. przystępowania do wykonywania pracy w odzieży ochronnej, wykracza poza zakres właściwości rzeczowej PINBPG w Toruniu - poinformował Karol Dargiel.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje