Ojciec dr. Konopki pracował w Kujawskich Zakładach Naprawy Samochodów. Pan Wojciech studiował w Akademii Medycznej w Gdańsku. Zaraz po studiach podjął pracę w Solcu Kujawskim. I tu został na ponad 40 lat. Do końca. Każdy w tym mieście znał dr. Konopkę. Był pediatrą, przez wiele lat dyrektorem Miejsko-Gminnej Przychodni Zdrowia. Ot, był problem z pacjentami, którzy marzli przed przychodnią, bo ustawiali się do rejestracji na długo przed otwarciem przychodni. Więc telefon do dr. Konopki. I znalazła się rada. Drzwi przychodni otwierały się wcześniej. Pamiętam też spotkanie autorskie bydgoskiego poety Zdzisława Prussa - w poczekalni przychodni, gdy dom kultury był w remoncie... Takich spotkań i rozmów z dr. Konopką miałem jeszcze kilka.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Dr Dorota Jaworska, pediatra: - Spotykaliśmy się na zjazdach lekarzy naszej specjalizacji - wspomina. - Bardzo sympatyczny kolega po fachu przed wielu laty zaproponował mi pracę w soleckiej przychodni. Już wtedy bardzo chorował. Był znakomitym szefem, gotowy zawsze do pomocy innym, miał świetny kontakt z chorymi małymi pacjentami. Dobry lekarz pediatra. Niestety, ze względu do dolegliwość dojazdów z Bydgoszczy do Solca, bo nie mam prawa jazdy, zmuszona byłam zrezygnować z pracy w Solcu.
- Każdy w Solcu zna dr, Konopkę - mówi Tadeusz Szczepański. - Był jak ja, z Solca. Najpierw leczył moje dzieci, potem wnuki... Kilka dni przed śmiercią telefonował ze szpitala do córki, by zapytać, czy z wnuczkiem już lepiej, bo chorował. Taki już był.
- I takim go zapamiętamy - dodaje radny Zygmunt Sołtyszewski. - Przez 30 lat był dyrektorem przychodni, od roku 2014 prezesem przychodni Solmed.
- Był lekarzem z powołania. Potrafił żartem, dowcipem rozweselić pacjentów, oderwać od myśli o chorobie. Pacjenci cenili go także za usposobienie, za umiejętność nawiązywania kontaktów lekarz-pacjent. Był dobrym człowiekiem, zawsze skorym do niesienia pomocy innym. Życzliwy, skromny, z ogromnym poczuciem humoru. Nie szukał zaszczytów, nie rozpychał się łokciami. Był lekarzem, który mimo cierpienia, życzliwość i wyrozumiałość zachował do końca - napisał o dr. Konopce Zbigniew Stefański, rzecznik prasowy soleckiego ratusza.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [16.02.2018]