Jak informuje Katarzyna na stronie zbiórki pieniędzy na leczenie dostępnej tutaj, do tej pory 37-latka z mężem i siedmiorgiem dzieci w wieku od 2 do 18 lat byli szczęśliwą rodziną. W styczniu tego roku u Katarzyny wycięto woreczek żółciowy, i możliwe, że były to początki nowotworu.
Diagnoza: nieoperacyjny guz trzustki
Szczęśliwe życie posypało się na początku maja tego roku. Katarzyna trafiła do szpitala w Golubiu-Dobrzyniu z ogromnym bólem. Natychmiast została skierowana do szpitala w Bydgoszczy, na odział chirurgii onkologicznej. Zdiagnozowano u niej guza trzustki o wielkości 2 cm. W szpitalu w Bydgoszczy Katarzyna była przygotowana na operację usunięcia tego guza, jednak, zgodnie z diagnozą, guz jest nieoperacyjny. Nacieka na żyłę wrotną, która służy oprowadzaniu krwi do wątroby.
- Świat mi się zawalił! Ile pozostało mi życia? Kilka miesięcy! Co będzie z dziećmi? Czy mąż sobie poradzi? Retoryczne pytania! Nie takiego życia chciałam dla moich dzieci!
- przekazuje na stronie zbiórki pieniędzy Katarzyna.
A pieniądze zbierane są na nieinwazyjną metodę leczenia nanoknife, niszczącą komórki nowotworowe przy pomocy impulsów elektrycznych o wysokim napięciu. W Polsce ta metoda nie jest refundowana. - Powiedziano nam, że to leczenie jest jedynym ratunkiem w przypadku mojej siostry - mówi nam Małgorzata, nauczycielka z przedszkola w Dębowej Łące i dodaje, że nie oznacza to jednak, że Katarzyna wyzdrowieje, bo rak trzustki jest chorobą nieuleczalną.
Na leczenie potrzeba pieniędzy
- Byłyśmy już na pierwszej konsultacji, aby sprawdzić, czy moja siostra kwalifikuje się do tego zabiegu - dodaje Małgorzata. Po sprawdzeniu stanu ogólnego Katarzyny, wielkości guza, który musi mieć wielkość mniejszą niż 3 cm, otrzymaniu wyników badań krwi, a także dzięki temu, że nie ma przerzutów, lekarz operujący wcześniej aktorkę Annę Przybylską, stwierdził, że Katarzyna kwalifikuje się do metody leczenia nanoknife.
Na razie, od poniedziałku Katarzyna będzie przebywała w szpitalu, w którym musi przejść chemioterapię. Następnie, po wykonaniu badań, na Katarzynę czeka kolejna konsultacja z lekarzem, który przekaże, czy Katarzyna po chemioterapii nadal może być leczona metodą nanoknife. Wtedy niezbędne będzie jak najszybsze rozpoczęcie leczenia, a do tego potrzebne są pieniądze. Ile? 80 tys. zł. Na razie, za pośrednictwem strony pomagam.pl przekazano prawie 30 tys. zł. Musimy się jednak spieszyć, bo to właśnie jak najszybsze zdiagnozowanie, a następnie jak najszybsze podjęcie leczenia jest szczególnie ważne w nowotworach złośliwych.
Możesz pomóc nie tylko przekazując pieniądze
Oprócz zbiórki pieniędzy na tej stronie internetowej, na leczenie Katarzyny organizowana jest także zbiórka makulatury i nakrętek. Można je przekazywać do Szkoły Podstawowej we Wrockach.
