Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy zbierają pieniądze na leczenie Katarzyny, mamy siedmiorga dzieci

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Katarzyna ze swoimi najmłodszymi córkami
Katarzyna ze swoimi najmłodszymi córkami Nadesłane
37-letnia Katarzyna z Wrock, siostra nauczycielki z przedszkola w Dębowej Łące na początku maja dowiedziała się, że choruje na raka trzustki. Na leczenie potrzeba 80 tys. zł. Aby je uzbierać, utworzona została zbiórka na portalu pomagam.pl. Wpłat od dobrych ludzi nie brakuje, ale wciąż jest za mało o ponad 50 tys. zł. Musi się jednak udać, bo pani Katarzyna ma dla kogo żyć - dla siedmiorga swoich dzieci. Najmłodsze ma dwa lata, najstarsze osiemnaście.

Jak informuje Katarzyna na stronie zbiórki pieniędzy na leczenie dostępnej tutaj, do tej pory 37-latka z mężem i siedmiorgiem dzieci w wieku od 2 do 18 lat byli szczęśliwą rodziną. W styczniu tego roku u Katarzyny wycięto woreczek żółciowy, i możliwe, że były to początki nowotworu.

Diagnoza: nieoperacyjny guz trzustki

Szczęśliwe życie posypało się na początku maja tego roku. Katarzyna trafiła do szpitala w Golubiu-Dobrzyniu z ogromnym bólem. Natychmiast została skierowana do szpitala w Bydgoszczy, na odział chirurgii onkologicznej. Zdiagnozowano u niej guza trzustki o wielkości 2 cm. W szpitalu w Bydgoszczy Katarzyna była przygotowana na operację usunięcia tego guza, jednak, zgodnie z diagnozą, guz jest nieoperacyjny. Nacieka na żyłę wrotną, która służy oprowadzaniu krwi do wątroby.

- Świat mi się zawalił! Ile pozostało mi życia? Kilka miesięcy! Co będzie z dziećmi? Czy mąż sobie poradzi? Retoryczne pytania! Nie takiego życia chciałam dla moich dzieci!

- przekazuje na stronie zbiórki pieniędzy Katarzyna.

A pieniądze zbierane są na nieinwazyjną metodę leczenia nanoknife, niszczącą komórki nowotworowe przy pomocy impulsów elektrycznych o wysokim napięciu. W Polsce ta metoda nie jest refundowana. - Powiedziano nam, że to leczenie jest jedynym ratunkiem w przypadku mojej siostry - mówi nam Małgorzata, nauczycielka z przedszkola w Dębowej Łące i dodaje, że nie oznacza to jednak, że Katarzyna wyzdrowieje, bo rak trzustki jest chorobą nieuleczalną.

Na leczenie potrzeba pieniędzy

- Byłyśmy już na pierwszej konsultacji, aby sprawdzić, czy moja siostra kwalifikuje się do tego zabiegu - dodaje Małgorzata. Po sprawdzeniu stanu ogólnego Katarzyny, wielkości guza, który musi mieć wielkość mniejszą niż 3 cm, otrzymaniu wyników badań krwi, a także dzięki temu, że nie ma przerzutów, lekarz operujący wcześniej aktorkę Annę Przybylską, stwierdził, że Katarzyna kwalifikuje się do metody leczenia nanoknife.

Na razie, od poniedziałku Katarzyna będzie przebywała w szpitalu, w którym musi przejść chemioterapię. Następnie, po wykonaniu badań, na Katarzynę czeka kolejna konsultacja z lekarzem, który przekaże, czy Katarzyna po chemioterapii nadal może być leczona metodą nanoknife. Wtedy niezbędne będzie jak najszybsze rozpoczęcie leczenia, a do tego potrzebne są pieniądze. Ile? 80 tys. zł. Na razie, za pośrednictwem strony pomagam.pl przekazano prawie 30 tys. zł. Musimy się jednak spieszyć, bo to właśnie jak najszybsze zdiagnozowanie, a następnie jak najszybsze podjęcie leczenia jest szczególnie ważne w nowotworach złośliwych.

Możesz pomóc nie tylko przekazując pieniądze

Oprócz zbiórki pieniędzy na tej stronie internetowej, na leczenie Katarzyny organizowana jest także zbiórka makulatury i nakrętek. Można je przekazywać do Szkoły Podstawowej we Wrockach.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska