Mieszkaniec kontra burmistrz Golubia-Dobrzynia

Jerzy Nadolski od 1989 roku organizuje w mieście i okolicach "Bieg Solidarności". W tym roku miał otrzymać na niego z urzędu miasta 1000 zł. Tak niska, według niego, kwota oburzyła go, więc jej nie przyjął, przy okazji zarzucając burmistrzowi Romanowi Tasarzowi mówienie nieprawdy.

Na końcu piątkowej sesji Jerzy Nadolski opisał rozmowę, jaką odbył z burmistrzem miasta. - Burmistrz powiedział mi, że komisja rozdzielająca pieniądze bardzo niechętnie odniosła się do "Biegu Solidarności", przyznając tylko 1000 złotych i zaproponował inne rozwiązanie - relacjonował. - Tak się złożyło, że gdy wyszedłem od burmistrza trafiłem na pana Jarka Zakrzewskiego - członka tej komisji. Zapytałem go o to dofinansowanie. Powiedział, że "Bieg" dostał 3 tys. zł. Pan burmistrz więc kłamał. Poczułem się tym bardzo dotknięty - mówił Nadolski. Po czym wyjął z torby medal "Zasłużony dla Golubia-Dobrzynia" i oddał go Romanowi Tasarzowi.
Jarosław Zakrzewski chwilę wcześniej wyszedł z sesji, więc nie mógł odnieść się do słów Nadolskiego. Odezwał się za to inny członek komisji - Jacek Foksiński - sekretarz miasta: - Komisja spotykała się kilkakrotnie, przynajmniej dwukrotnie i ostatecznie przyznała tysiąc zł.

Roman Tasarz wyjaśniał:- Potrzeb jest znacznie więcej niż pieniędzy, dlatego mamy regulamin, który określa komu są one przyznawane, czyli osobom i przedsięwzięciom promującym Golub-Dobrzyń. Centrum "Biegu" w tym roku zostało zaś przeniesione do gminy wiejskiej Golub-Dobrzyń.

Burmistrz przyznał, że zaproponował Nadolskiemu zrekompensowanie tego deficytu poprzez ufundowanie nagród dla mieszkańców miasta (z innej urzędowej puli). - Są ludzie, którzy chcą coś zrobić i tacy, którzy robią wokół siebie zamieszanie. Pan należy do tych drugich - odciął się burmistrz.

Jerzy Nadolski: - Mam problemy z "Biegiem" odkąd władzę w mieście przejął obecny burmistrz. A to jest impreza w randze Pucharu Polski. Jej trasa musi być zatwierdzona przez Polski Związek Lekkoatletyki i uzgodniona z policją, aby była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców.