Taką odpowiedź przygotowała rada miejska Brodnicy, a podpisał ją Artur Dombrowski, przewodniczący rady miejskiej. Pismo jest odpowiedzią na skargę mieszkanki miasta na Alfreda Józefiaka, dyrektora brodnickiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Kasy dostaje za mało
Kobieta w tym roku wniosła do miasta dwie skargi: pierwszą 30 kwietnia, drugą 7 maja.
Mieszkanka miasta nie mogła pogodzić się z faktem, że nie otrzymała świadczenia pieniężnego od września 2011 r. przez kolejne dwanaście miesięcy oraz że nie otrzymała pomocy finansowej na pokrycie zaległości zadłużenia za energię elektryczną. Zadłużenie to powstało w 2014 r.
Jak czytamy w uzasadnieniu rady, kobieta ta regularnie korzystała z zasiłków z MOPS. Tylko w ubiegłym roku otrzymała łącznie ponad 13 tys. zł zasiłków, a w pierwszej połowie bieżącego roku otrzymała zasiłki celowe na kwotę 2 tys. 280 zł. Wnioski o nie składa regularnie - nawet dwa, trzy razy w miesiącu. Przypominamy, że zasiłek celowy to świadczenie przyznawane na zaspokojenie niezbędnych potrzeb, m.in. na pokrycie kosztów zakupu żywności, leków, opału, odzieży, niezbędnych przedmiotów użytku domowego, drobnych remontów i napraw w mieszkaniu, a także kosztów pogrzebu.
6 września 2011 r. kobieta sprzedała za 29 tys. 500 zł dom przy ulicy Marii Konopnickiej. Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, w chwili uzyskania dochodu jednorazowego przekraczającego pięciokrotnie kwoty kryterium dochodowego, rozlicza się go na kolejnych 12 miesięcy, zaczynając od miesiąca w którym dochód został wypłacony. Automatycznie zatem dochód skarżącej wzrósł do 2 tys. 458 zł, podczas gdy kryterium dochodowe uprawniające do świadczenia pieniężnego wynosiło 477 zł.
Zasiłki nie na długi
Sprawa trafiła już do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu. To zaznaczyło w swojej decyzji, że zasiłek celowy jest przyznawany na zaspokojenie koniecznych potrzeb życiowych oraz na potrzeby bieżące. Kolegium w decyzji z 21 listopada 2017 r. podkreśliło także, ze pieniądze pochodzące z pomocy społecznej nie mogą służyć na pokrywanie zadłużeń.
Z kolei Artur Dombrowski z rady miejskiej w Brodnicy podkreślił w uzasadnieniu uchwały w sprawie rozpatrzenia skargi na dyrektora MOPS, że kobieta sama doprowadziła do powstałego zadłużenia odnośnie energii elektrycznej.
„Mając na uwadze powyższe Komisja Skarg i Wniosków i Petycji ustaliła, ze skargi powinny być uznane za bezzasadne” - napisał Artur Dombrowski.
