- Gdy usłyszałem, że przenieśli imprezę pod Jabłonowo bałem się, że tamtejsza osada będzie zbyt mała żeby pomieścić sporo ludzi - mówi Jan Garnkowski z Brodnicy. - Okazało się, że wcale taka malusia nie jest. Pomieściły się stoiska z jedzeniem, z napojami i pamiątkami. Rycerze też mieli spory plac na prezentacje swoich umiejętności - mówi nasz rozmówca.
Jak bawiliśmy się w Mileszewach? Oceńcie sami. Obejrzyjcie zdjęcia, a jeśli uczestniczyliście w zabawie - wypowiedzcie się na forum.