Zbliża się sezon zachorowań na grypę. W tym roku, oprócz grypy, poważne zagrożenie dla zdrowia będzie stanowił również koronawirus.
Do szczepień przeciwko grypie zachęcają lekarze i eksperci. Jeśli pacjent będzie zaszczepiony przeciwko grypie, lekarzowi będzie łatwiej postawić diagnozę w trakcie wizyty i np. szybciej podjąć decyzję o skierowaniu go na test na koronawirusa.
Problem w tym, że Polska zamówiła jedynie ok. dwóch mln szczepionek. W poprzednich latach nie cieszyły się one dużą popularnością (ok. 100 tys. trzeba było utylizować), a zamówienia były dokonywane wiele kilka miesięcy temu. Teraz rząd chce zakupić dodatkowe partie szczepionek.
- To jedno z wyzwań z którymi muszę się mierzyć na początku - przyznał w Radiu Zet nowy minister zdrowia Adam Niedzielski.
W Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie w tej sprawie. - Poprosiłem przedstawicieli trzech największych dostawców szczepionek o zweryfikowanie możliwości ściągnięcia dodatkowych zapasów z całej Europy. W pierwszej reakcji staramy się ściągnąć dodatkowo pół miliona szczepionek przeciwko grypie - wyjaśniał minister, podkreślając przy tym, że "niestety jesteśmy w pewnym sensie uwięzieni niskim poziomem wyszczepialności, który był w zeszłym roku, ponieważ mechanizm zamówieniowy szczepionek bazuje zawsze na poprzednim roku".
O problemach z dostępnością do szczepionek przeciwko grypie media informowały już na początku września.
