W piątek zakończyła się zakończyła się kontrola NFZ w WUM, która , że na uniwersytecie doszło do naruszeń, które związane były ze szczepieniami poza kolejnością.
- Osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością, były zgłaszane jako personel niemedyczny szpitala uniwersyteckiego. To wiedzieliśmy już wcześniej i to się potwierdziło. Co więcej, te osoby były zgłoszone 28 grudnia, czyli na dzień przed oficjalnym rozesłaniem przez NFZ wytycznych, które rzeczywiście dopuszczały możliwość szczepienia osób spoza ściśle zdefiniowanego personelu medycznego i niemedycznego, zatrudnionego w szpitalach. Ale wyjątki wskazane w piśmie miały dotyczyć bądź osób, które są rodziną medyków, bądź pacjentów szpitala – przekazał podczas konferencji minister Niedzielski.
Co więcej, Niedzielski dodał, że "w WUM doszło do nadużycia władzy". - Nałożyliśmy karę na placówkę - otrzyma 350 tys. zł mniej - powiedział.
- Na 450 dawek przekazanych do szpitala, blisko 200 osób było niezatrudnionych, były to osoby spoza personelu szpitala. Nie mówimy o skali marginalnej, tylko o blisko połowie osób, które zostały zaszczepione. Oczywiście część z tych osób to przedstawiciele rodzin personelu lub pacjenci. Ale widać, że ta liczba stanowi poważny udział – mówił dalej minister.
Minister Niedzielski zwrócił się także bezpośrednio do rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Zbigniewa Gacionga.
- Panie profesorze, są sytuacje, kiedy trzeba wziąć udział za pewne sytuacje. Moje oczekiwanie w tej sytuacji jest jedno. Nie widzę możliwości współpracy z władzami Uniwersytetu w takiej sytuacji. Moim oczekiwaniem jest dymisja rektora WUM - powiedział.
