W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o dyskusji nad stworzeniem wspólnego obszaru funkcjonalnego dla Bydgoszczy i Torunia. Przypomnijmy, na takie właśnie obszary mogą spłynąć z Unii Europejskiej spore pieniądze. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego obiecało je nam, ale pod warunkiem, że oba miasta będą współpracowały.
Nie wystarczy być blisko
List o problemach we współpracy obu miast napisał do resortu rozwoju regionalnego prezydent Bruski, m.in.:"Bliskość geograficzna nie jest wystarczającym argumentem, by przy braku istniejących i nieplanowaniu nowych powiązań funkcjonalnych pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem sporządzać wspólną Strategię ZIT." Poprosiliśmy MRR o komentarz.
Pismo prezydenta Bydgoszczy dotarło do Miniserstwa Rozwoju Regionalnego w czwartek. Resort odpowiedział: "odniesie się szczegółowo do wszystkich poruszonych w nim zagadnień w odpowiedzi, którą prześlemy do Pana Prezydenta" - informuje nas Piotr Popa, rzecznik MRR.
Przeczytaj także: Bydgoszcz i Toruń to będzie silna metropolia
Bydgoszcz niekonsekwentna
Jednak zwraca uwagę na niekonsekwencje Bydgoszczy: "Należy tutaj zaznaczyć, że władze Bydgoszczy (będące głównym wnioskodawcą,) złożyły w ramach Konkursu Dotacji organizowanego przez MRR wniosek na realizację projektu pn. "Program działań dla miejskich obszarów funkcjonalnych Bydgoszczy i Torunia w nowej perspektywie finansowej 2014-2020" (w porozumieniu z Gminą Miastem Toruniem, Powiatem Bydgoskim, Powiatem Toruńskim, Gminą Nakło nad Notecią oraz Gminą Kowalewo Pomorskie).
Konkurs ten, skierowany był na przedsięwzięcia wspierające jednostki samorządu terytorialnego w zakresie planowania miejskich obszarów funkcjonalnych. Na potrzeby realizacji projektu, wnioskodawca wyznaczył wyjściowy obszar funkcjonalny, obejmujący swoim zasięgiem Bydgoszcz oraz Toruń, jak również ich powiaty oraz gminy powiązane funkcjonalnie z miastami: Nakło nad Notecią i Kowalewo Pomorskie. Na realizację projektu, który został wysoko oceniony m.in. ze względu na położenie akcentu na współpracę pomiędzy miastami, przyznano środki w wysokości 2,6 mln zł.
W postawie władz Bydgoszczy można więc doszukać się pewnej niekonsekwencji. Sięgając po środki UE na program współpracy z Toruniem, jednocześnie protestują przeciw takiej współpracy."
Czytaj e-wydanie »