Hasło "Murem za Ardanem" czyli wsparcie ze strony polskich rolników na nic się nie zdało. Jana Krzysztofa Ardanowskiego zastąpić ma inny członek Prawa i Sprawiedliwości: Grzegorz Puda, który - w odróżnieniu od dotychczasowego ministra - jest za zmianami w przepisach dotyczących ochrony praw zwierząt.
- Minister rolnictwa powinien stać po naszej stronie. Obawiam się, że ten będzie przedłużeniem ręki Jarosława Kaczyńskiego - kwituje pan Jan, mieszkaniec podwłocławskich Fabianek, który zadzwonił do naszej redakcji. Komentarzy w podobnym tonie jest sporo. Nie brak też hejtu.
Polecamy także: Ardanowski - Ustawa o ochronie zwierząt jest szkodliwa i sprzeczna z fundamentami naszej cywilizacji!
Puda był wiceministrem w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Gospodarze wskazują, że z rolnictwem nie ma zbyt wiele wspólnego, a branżę futerkową określił mianem "krwawego biznesu". - Wieś, to on widział na obrazku - można przeczytać na Facebooku.
Przykładowe komentarze z sieci:
- Myślący człowiek
- Jestem ciekaw czy pan minister chociaż raz krowę na żywo widział
- Czyli już kompletnie po polskim rolnictwie... Tylko niecenzuralne słowa się nasuwają. A jeść będziemy niedługo szczaw i mirabelki...
- Zwijanie wsi
- Witam Pana Ministra!!! Może zlikwiduje Pan układy i układziki. Po prostu zrobi porządek
- Gratulacje dla nowego ministra, teraz czekamy na zmianę na stanowisku ministra zdrowia... tym razem szaman czy szeptucha
- Dolali oliwy do ognia
- Należałoby dać nowemu ministrowi szansę kierowania resortem rolnictwa, jednak stracił ją, głosując za ustawą
- To gra na emocjach ciężko pracujących rolników !!! Pokazanie siły, kto jest kim i kto decyduje
- Ciekawy jestem, co z tego wyniknie. Jak nowy minister poradzi sobie z problemami rolnictwa
- Był rozwój rolnictwa, teraz - dzięki obecnemu rządowi - będzie tylko rolnictwo i nic więcej. Kto nas wesprze?
- Ile było strajków, protestów? Czy rząd zadziałał kiedykolwiek? W innych krajach rolnictwo się wspiera, ale nie tutaj. Witam w Polsce!
