https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Kowalik goni śpiących królewiczów

(jp)
.
.
- Wprowadziłem nowe elementy do tych zajęć, których dotąd w Toruniu nie praktykowany, a sprawdziły się w innych klubach - opowiada o przygotowaniach "Aniołów" menedżer Mirosław Kowalik.

- Jesteśmy cały czas w pełnym gazie, pracujemy bez chwili wytchnienia - mówi Kowalik. - Pod koniec lutego planujemy krótki wypad na narty do Szczyrku, żeby oderwać się od takiego jednostajnego rytmu. Czy będziemy szukać okazji wyjazdu na tor w cieplejszych krajach? Chyba nie będzie takiej potrzeby. Tor na Motoarenie wygląda naprawdę dobrze i nie powinniśmy mieć problemów z wiosennymi treningami.

Przeczytaj także: Drabik zwyciężył w Toruniu. Wielki pech Miedzińskiego!

Menedżer Unibaksu lekcji jazdy udzielił swoim najmłodszych podopiecznym w IX Mistrzostwach Torunia na lodzie. - Nie da się usunąć z siebie sportowego ducha po tylu latach uprawiania sportu. W piątej serii zrezygnowałem, bo nie miałem szans na zwycięstwo. Pożegnałem się zwycięstwem, a podium zostawiłem pole młodszym. Niektórzy z chłopaków mogliby się wstydzić. Dostali małe reprymendy, bo siedzieli na motocyklach, jak śpiące królewicze - dodaje.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska