Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Ślachciak: prezes prezesów i syn byłych zachemowców

(d-ka)
Mirosław Ślachciak o Bydgoszczy: - Mam wielką słabość do starówki
Mirosław Ślachciak o Bydgoszczy: - Mam wielką słabość do starówki Archiwum
Urodziłem się 54 lata temu w szpitalu numer dwa w Bydgoszczy - wspomina Mirosław Ślachciak, prezes firmy Domik w Bydgoszczy (przetwórstwo tworzyw sztucznych) i KPZPiP.

- Z rodzicami mieszkałem na bydgoskich Kapuściskach, jak prawie każde dziecko, którego i mama, i tata byli tam zatrudnieni. Dlatego tym bardziej nie mogę pojąć i tak bardzo mi żal, dlaczego firmy i jej wieloletniej tradycji chemicznej już nie ma w Bydgoszczy...

Teraz Mirosław Ślachciak mieszka niedaleko Kapuścisk, bo na Wyżynach: - Można więc powiedzieć, że całe dotychczasowe życie spędziłem w jednym miejscu.

Ukończył szkołę podstawową nr 28 na Kapuściskach, później liceum nr 2 przy ulicy Nowodworskiej. Swoją edukację zakończył na tytule magistra inżyniera telekomunikacji.

Nigdy nie pracował u nikogo na etacie, zaraz po studiach otworzył własną firmę Domik, która jest na rynku do dziś, czyli już 29 lat: - To jest mój największy sukces, że udało mi się ją utrzymać do teraz, a łatwo nie jest: - W czasach komunizmu poważnym problemem firmy było zaopatrzenie w surowce, bo to, co produkowała schodziło niemal na pniu. Obecnie wręcz przeciwnie, nie ma żadnego kłopotu z dostępem do surowców, ale jest za to ze sprzedażą produktów.

W 1997 roku Mirosław Ślachciak zapisał się do Bydgoskiego Związku Pracodawców (dziś KPZPiP): - Zawsze byłem bardzo aktywny społecznie, działałem między innymi w spółdzielni rzemieślniczej, zresztą w dawnych czasach to był nawet obowiązek. Właśnie ze względu na tę aktywność koledzy wybrali mnie, w 2003 roku, prezesem związku. Integrujemy środowisko przedsiębiorców, wymieniamy się doświadczeniami w biznesie, pomagamy firmom w dostępie do pieniędzy unijnych, uczestniczymy w Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Bydgoszczy, prowadzimy szkolenia dla prowadzących i rozpoczynających działalność gospodarczą.

Prezes KPZPiP mówi, że ma wielką słabość do Bydgoszczy, a szczególnie do starówki. Jako przedstawiciela biznesu cieszy go, że miasto posiada sporo terenu do inwestycji w Bydgoskim Parku Przemysłowo-Technologicznym: - Jako jedyni w kraju mamy lotnisko praktyczne w centrum, to nasz ogromny walor! I dwie rzeki, choć nie potrafimy tego do końca wykorzystać. Martwi mnie brak dostępu do autostrady, ciągle nie ma S5. Dlatego jesteśmy zupełnie z boku głównych szlaków telekomunikacyjnych w Polsce.

 Akta osobowe:
* ma 54 lata
* stanowisko: prezes firmy Domik i KPZPiP
* mieszka w Bydgoszczy
* studiował telekomunikację
* hobby: turystyka, motoryzacja
* ulubiona potrawa: zrazy wołowe
* ulubiony kolor: czerwony
* największy sukces: firma, która jest na rynku od 29 lat

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska