LECHIA - APOEL 1:2 (0:1)
BRAMKI: Danijel Aleksić (80.) - Constantinos Charalambides (8.), Cilian Sheridan (53.) .
LECHIA: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki (66. Paweł Stolarski), Tiago Valente (61. Mavroudis Bougaidis), Nikola Leković (74, 31. Przemysław Kamiński) - Maciej Makuszewski (61. Piotr Grzelczak), Ariel Borysiuk (66. Adam Dźwigała), Stojan Vranjes (74. Bernard Powszuk), Piotr Wiśniewski (61. Danijel Aleksić), Bartłomiej Pawłowski (66. Przemysław Frankowski) - Zaur Sadajew (61. Adam Buksa).
APOELE: Urko Pardo (46. Tássos K- Mario Sergio (72. Dimitris Charalabous), Joao Guilherme (57. Aldo Adorno), Carlao, Marios Antoniadis (46. Nikolas Ioannou) - Kóstas Charalabidis (72. Andreas Assiotis), Vinicius (46. Kostakis Artymatas), Nuno Morais, 11. Nektarios Alexandrou (57. Andreas Christof- Manduca, Cillian Sheridan (57. Kaka).
Kilkaset kibiców piłki nożnej przyszło obejrzeć sparing grającej w ekstraklasie Lechii z mistrzem Cypru. Tym razem na trybunach zasiedli m.in. piłkarze Chojniczanki.
Wynik spotkania otworzył już w 8. minucie prawy pomocnik Constantinos Charalambi-des. Gdańszczanie ruszyli z kontrą, ale nie udało im się pokonać świetnego bramkarza rywali - Urko Pardo. Mimo iż piłkarze Lechii napierali, nie mogli przebić obrony przeciwnika. Cypryjski golkiper spisywał się świetnie, wychodził w przedpole, odbierał podania bardzo często włączając się do gry.
Groźnie przed jego bramką zrobiło się w 16. minucie, gdy gdańszczanie mieli szansę na wyrównanie. Carol jr. da Cruz wybił mocne uderzenie główką. Cypryjczycy nie raz właśnie popisywali się w ten sposób ratując groźne sytuacje. W 37. minucie Pardo kolejny raz obronił swoją świątynię wychodząc głęboko w przedpole, a jego zespół do przerwy utrzymał wynik 0:1.
Zdobyli honorowego gola
W drugiej połowie zespoły wyszły w zmienionych składach. Gdańszczanie ruszyli do ataku, ale to Cilian Sheridan po ośmiu minutach gry zadał im cios. Dariusz Trela ponownie musiał wyjmować futbolówkę z siatki.
Cypryjczycy cały czas kontrolowali przebieg meczu, a zawodnicy Lechii mobilizowali się, by strzelić choćby honorowego gola. Udało się to dopiero w 80. minucie Danijel Aleksić.
Czytaj e-wydanie »