https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Marcin Lewandowski nie awansował do finału biegu na 800 metrów

Marcin Lewandowski nie awansował do finału biegu na 800 metrów.
Marcin Lewandowski nie awansował do finału biegu na 800 metrów. Paweł Skraba
W Pekinie trwają mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Marcin Lewandowski nie awansował do finału biegu na 800 metrów.

Rozmowa z Marcinem Lewandowski

- Nie popełniłeś błędu zostawiając rozstrzygnięcie półfinału na końcówkę?
- Uważam, że od strony taktycznej zrobiłem wszystko dobrze. Znów przez większą część dystansu kontrolowałem bieg. Wyszedłem na ostatnią prostą jako drugi. I po raz kolejny, jak w eliminacjach, poczułem dziwne uczucie w nogach. Nie dało się z tego zafiniszować lepiej.

- Ale poprzednie serie nie były bardzo szybkie. Można było samemu pociągnąć bieg od początku.
- Chciałem tak zrobić, ale chłopaki poszli bardzo szybko pierwsze dwieście metrów, więc usadowiłem się na dobrej pozycji w grupie. Myślałem do samej końcówki, że kontroluje przebieg wypadków.
- To lekcja na przyszłość?
- Biegając na 800 metrów człowiek zawsze uczy się czegoś nowego. Może lepiej, że tutaj spotkało mnie rozczarowanie niż miałoby to mieć miejsce w Rio de Janeiro za rok. Chociaż bardzo szkoda, bo finał był absolutnie w moim zasięgu.

- Adam Kszczot wygrał swój półfinał.
- Jest w tym sezonie bardzo mocny. Nie jestem psem ogrodnika. Nie ma mnie w finale, to życzę mu, żeby on zdobył medal. Przecież, tak jak ja, walczy dla Polski.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska