Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mitsubishi Eclipse Cross. Rumak gotowy do biegu

DD
Istotne jest to, czy Eclipse Cross ma potencjał, by przyćmić swoich konkurentów.
Istotne jest to, czy Eclipse Cross ma potencjał, by przyćmić swoich konkurentów.
Nowy SUV Mitsubishi otrzymał nazwę będącą imieniem legendarnego konia wyścigowego, który nie dawał szans konkurencji. Mitsubishi oczekuje zapewne, by Eclipse Cross też był lepszy od innych.

Prezentacja na warszawskim Torze Wyścigów Konnych, wspaniałe wierzchowce krążące wokół podium z głównym bohaterem, podkowa na szczęście dla każdego z gości, który przybył poznać najnowsze Mitsubishi. W takich hippicznych klimatach pokazano Eclipse Cross, serwując na przywitanie opowieść o niedoścignionym koniu Eclipse.

W XVIII w. rządził na torach wyścigowych zwyciężając bieg za biegiem z przewagą nawet kilkuset metrów. To od niego zapożyczono nazwę dla nowego, japońskiego samochodu, budzącą jak najlepsze skojarzenia. Nie dodano jednak, że to już drugie takie zapożyczenie, bo nazwę Eclipse otrzymało wcześniej (1990 r.) blisko 200-konne coupe Mitsubishi (najmocniejsza wersja). Do tamtego modelu pasowała ona jak ulał, bo był to prawdziwie sportowy samochód. Dobrze się stało, że chociaż w informacji prasowej przypomniano pierwszego Eclipse.

Nazwa nie jest jednak najważniejsza. Istotne jest to, czy Eclipse Cross ma potencjał, by przyćmić swoich konkurentów. Wyglądem z pewnością jest w stanie zainteresować wielu potencjalnych klientów, bo bryła auta zaprojektowana w oparciu o ostre linie i typowy dla hatchback’ów kształt tylnej części może się podobać. Samochód ma dynamiczną formę, i detale, które podkreślają jego agresywny, nieco sportowy wizerunek. To przede wszystkim chromowane „kły” z przodu i duże, tylne lamp połączone rodzajem spoilera.

We wnętrzu, o przestronności typowej dla tej klasy aut, uwagę zwraca deska rozdzielcza. Producent podkreśla, że została ona podzielona w pewien umowny sposób na część górną, informacyjną i dolną, wykonawczą. Celem było uporządkowanie funkcji na kokpicie i wprowadzenie jak najbardziej intuicyjnych zachowań ze strony kierowcy. Niczego nie trzeba „poszukiwać”, nie ma też potrzeby odrywania wzroku od drogi. Mitsubishi skupiło się na tym wyjątkowo mocno i po raz pierwszy w samochodzie tej marki mamy do dyspozycji przezierny wyświetlacz HUD przed oczami kierowcy. Pojemność bagażnika nie jest imponująca, ale dzięki przesuwnym fotelom tylnym można regulować wielkość kufra w zakresie od 341 do 448 l. Jakość materiałów i wykończenie są na bardzo dobrym poziomie. Mitsubishi chwali się, że nawiązało do wspaniałego rękodzieła japońskiego, słynącego w świecie. Na końcowy efekt zaczekajmy jednak do momentu, gdy auto trafi do produkcji seryjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Mitsubishi Eclipse Cross. Rumak gotowy do biegu - Motofakty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska