Taki środek wobec podejrzanego zastosował sąd, po tym jak wcześniej nie stosował się do ani jednego nakazu prokuratora. Miał bowiem zakaz zbliżania się do matki i brata i kontaktowania się z nimi oraz trzy razy w tygodniu miał meldować się na komendzie.
25-latek nadal nachodził matkę w miejscu jej pracy, ubliżał i groził.
Wczoraj został zatrzymany i doprowadzony ponownie do prokuratora, który wnioskował do sądu o dwumiesięczny areszt. Sąd przychylił się do wniosku.