Czarny rynek narkotykowy kwitnie. Marihuana w Polsce jest zakazanym środkiem odurzającym. Tymczasem, jak wynika z badań, na które powołuje się Monika Dziwnik z inowro-cławskiego Ośrodka Terapii Uzależnień, dzisiejsza młodzież doskonale wie, do kogo trafić, by zdobyć ten narkotyk.
Czytaj też: Lobby legalizacji marihuany udowadnia: zakaz nic nie daje!
Akcje Ruchu Palikota sprawiły, że w Polsce znów mówi się o legalizacji miękkich narkotyków. Inowrocławskie Stowarzyszenie Razem Możemy Więcej postanowiło zorganizować debatę na ten tem>at.
Co ciekawe, żaden z mieszkańców Inowrocławia nie zdecydował się publicznie bronić legalizacji marihuany. Dlatego też organizatorzy zaprosili do udziału w debacie bydgoszczan z Ruchu Palikota. Jego członek Jakub Brągiel przekonywał zebranych, że marihuana ma dużo mniej groźny wpływ na zdrowie człowieka niż papierosy i alkohol.
- Marihuana palona jest przez większą część społeczeństwa na imprezach. Ludzie sięgają po nią chcąc poprawić sobie nastrój. Zawiera ona bowiem środki psychoaktywne, które poprawiają humor. Osobiście trawkę zapaliłem trzy razy w życiu, ze znajomymi. Nie spodobało mi się to, więc już po nią nie sięgam - wyznał.
Podkreślał, że legalizacja marihuany, co prawda nie zlikwiduje zupełnie czarnego rynku, ale zmniejszy możliwość zażywania przez młodzież marihuany z różnymi dodawanymi przez dilerów niebezpiecznymi środkami chemicznymi.
Przed konsekwencjami legalizacji marihuany ostrzegał natomiast Maciej Szota, na co dzień radny, członek Solidarnej Polski.
- Osobiście przyznam, że nigdy marihuany nie próbowałem. Znam jednak ludzi, którzy sięgali po nią niemal na każdej imprezie. Widziałem, jak po jej zażyciu tracili kontrolę nad swoim zachowaniem. Moim zdaniem po zalegalizowaniu marihuany, poszerzy się grono osób, które będą po nią sięgać.
Tymczasem Monika Dziwnik z Ośrodka Terapii Uzależnień podkreślała, że docierają do nas często sprzeczne informacje na temat szkodliwości oddziaływania marihuany.
- Jedno jest jednak pewne. Marihuana zdecydowanie zmienia postrzeganie rzeczywistości. Ona nie tylko koloryzuje świat. Może również działać halucynogennie i psychotycznie - ostrzegała.
Uczestniczący w debacie Dominik Chmiel, ratownik medyczny i wykładowca przyznał, że trudno mu zająć jednoznaczne stanowisko. Podkreślał, że z jednej strony marihuana ma zbawienny wpływ dla chorych choćby na stwardnienie rozsiane. Z drugiej jednak strony - u zdrowych powoduje spustoszenie w mózgu.
- Szczęśliwi ludzie nie potrzebują narkotyków do tego, żeby sobie poprawić humor. Są inne metody, które są bardziej bezpieczne dla zdrowia i życia ludzkiego - mówił, by chwilę później podkreślić, że lepiej jest jednak wprowadzać do obrotu środek, który jest przebadany, podlega kontroli i opodatkowaniu.
- Jeżeli 14-latek będzie zdeterminowany i będzie chciał sobie kupić marihuanę, to ją kupi. Może warto mu dać możliwość, by kupił bezpieczniejszą marihuanę, a nie zanieczyszczoną innymi szkodliwymi środkami - gdybał.
Publiczność uczestnicząca w debacie w większości opowiedziała się przeciwko legalizacji marihuany.