O co poszło? W Żabce przy Pochyłej nie chcieli rozmawiać z nami o bójce. Z naszych ustaleń wynika, że do sprzeczki doszło pod koniec czerwca, ale dopiero teraz nagranie trafiło do internetu. Film trwa kilkadziesiąt sekund (pokazujemy jego fragment, zamazaliśmy w nim twarze uczestniczek zajścia), widać na nim jak dwie ekspedientki biją się przed wejściem do sklepu z dwoma innymi kobietami.
- Z informacji uzyskanych od osoby prowadzącej sklep wynika, że do placówki weszła jedna z uwiecznionych na nagraniu kobiet i słownie zaatakowała ekspedientkę. Następnie awantura przeniosła się przed sklep, a agresja przyjęła formę fizyczną - poinformowała w środę centrala Żabki Polska.
źródło: Youtube
Właścicielka Żabki przy Pochyłej nie chciała rozmawiać z nami o zajściu. Odesłała nas do swoich prawników, ale jednocześnie nie chciała powiedzieć kim są i gdzie ich szukać.
Sprawę poważnie potraktowała za to centrala Żabki.
- Oczywiście sprawę dokładnie zbadamy i sprawdzimy co się wydarzyło - mówiła we wtorek Anna Jarzębowska-Kwiatek, kierownik działu public relations w Żabka Polska. - Przedstawione na filmie zachowania są niezgodne z normami życia społecznego, tym bardziej niedopuszczalne są dla obsługi naszych sklepów - podkreślała.
- Przypomnę jednak, że jako sieć franczyzowa nie odpowiadamy bezpośrednio za zachowanie pracowników naszych sklepów. Nasi franczyzobiorcy prowadzą własne biznesy i to oni zatrudniają i odpowiadają za swoich sprzedawców - dodała Anna Jarzębowska-Kwiatek.
W środę Żabka Polska wydała oświadczenie, w którym napisano m.in.: "Zaistniałe zdarzenie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i powinno zostać zgłoszone policji. Z naszych ustaleń wynika, że tak się jednak nie stało, co nie jest zgodne z instrukcjami udzielanymi naszym franczyzobiorcom, którzy samodzielnie prowadząc sklep indywidualnie odpowiadają za należyte kierowanie placówką i stosowanie się do obowiązujących norm".