Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMToruń: Pieskie przebiśniegi

Źródło: Moje Miasto Toruń: kasiadzienn
torunjaksiepatrzy.pl
Jeśliby wierzyć przesądom, że wdepnięcie lewą nogą w psie odchody przynosi szczęście, czeka nas niezwykle fartowna wiosna. Zeszłotygodniowe roztopy śniegu odsłoniły bowiem przykrą prawdę o właścicielach psów.

Moje Miasto Toruń

MMTorun.pl

MMToruń: Pieskie przebiśniegi

Dzięki przedłużającej się zimie i znienawidzonemu już, leżącemu od połowy stycznia śniegowi, zapomnieliśmy na jakiś czas o dotkliwym problemie psich odchodów na trawnikach, placach zabaw i poboczach chodników. I oto w tym tygodniu, jako pierwszy wiosenny zapach, uderzył w moje nozdrza aromat rozhibernowanych psich kup. I nie były to bynajmniej, budzące zgorszenie, zwierzęce odchody z trawników, lecz pozostawione na chodnikach, częściowo rozdeptane, ale zdecydowanie intensywnie pachnące kupy, w rozmaitych kolorach i rozmiarach.

Na uciążliwość spacerowania w takich warunkach narzeka pani Agnieszka, emerytka. -Na chodniku leżą nie tylko odchody, ale i śmieci. Za niesprzątanie po psach, powinny być wysokie kary. Kara dla właścicieli psów, którzy nie uprzątną odchodów po swoim pupilu, może wynosić nawet 500 zł, jednak nie odstrasza to leniwych. Prawdopodobieństwo bowiem, że wyprowadzający zostanie przyłapany na gorącym uczynku, jest minimalne. Nie jest łatwo spotkać na spacerze przedstawicieli Straży Miejskiej, a monitoring osiedli, to wciąż rzadkość.

Studentka Beata, omal nie przypłaciła zdrowiem przechodzenia obok akademików przy ulicy Mickiewicza, kiedy to poślizgnąwszy się na psich odchodach prawie przewróciła się w lodowatą, błotną kałużę. Zagadnięty przypadkowo o sprawę brudnych chodników po zimie przechodzień, pan Wacław, doradza, by o zanieczyszczeniach informować administrację budynków, która odpowiada za stan chodnika przed blokiem. -Poruszaliśmy ten problem na spotkaniu wspólnoty mieszkańców. - wspomina pani Agnieszka - Administracja twierdzi, że są bezradni i o pozostawionych odchodach należy informować Straż Miejską.

Państwowa Inspekcja Sanitarna zwraca uwagę, że problem psich odchodów, nie jest tylko kwestią estetyki, ale również naszego zdrowia. Kontakt ze zwierzęcymi odchodami naraża ludzi na choroby takie jak bąblowiec, czy toksokaroza. Nawet jeżeli uchronimy dziecko przed zabawą na zanieczyszczonym placu zabaw, to chorobę możemy przynieść do domu na podeszwach naszych butów, w których codziennie przemierzamy "zaminowany" psimi odchodami chodnik.

Ciąg dalszy tekstu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska