Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych podzielił tegoroczną pulę pieniędzy. Okazuje się, że do Torunia na rehabilitację zawodową i społeczną trafi ich znaczniej mniej niż w zeszłym roku. Do wydania będzie 3,63 mln zł. W zeszłym roku było o 26 proc. więcej środków.
- To efekt tego, że do funduszu spływa mniej pieniędzy od podatników - mówi Kazimiera Janiszewska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Przez to PFRON może mniej wydać.
Jak miasto podzieliło pieniądze? Zdecydowanie więcej pieniędzy przeznaczymy na rehabilitację społeczną. Nie zmieni się pula pieniędzy na warsztaty terapii zajęciowej. Tu, podobnie jak w zeszłym roku, miasto będzie dysponowało 1,8 mln zł.
Gorzej będzie z uzyskaniem pomocy finansowej przy zakupie sprzętu rehabilitacyjnego. Redukcje sięgnęły 60 proc. Za to będą pieniądze na usługi tłumacza i przewodnika. Mniej za to jest środków na usuwanie barier architektonicznych. Brakuje też pieniędzy na dofinansowanie turnusów rehabilitacyjnych.
Niepełnosprawni muszą się liczyć z tym, że gorsze będą możliwości uzyskania wsparcia przy zakładaniu własnej działalności gospodarczej lub spółdzielni socjalnej. Miasto nie sfinansuje też części oprocentowania do kredytów niepełnosprawnym, tak jak to miało miejsce w poprzednich latach. Ten punkt zniknął z uchwały. Za to nie zmienia się kwota przeznaczona na dofinansowanie szkoleń dla chorych. W tym roku będzie to 30 tys. zł.
Cały sektor działań związanych z zawodową aktywnością niepełnosprawnych będzie miał do wykorzystania niecałe 900 tys. zł. Głosowanie w tej sprawie na najbliższej sesji.
Czytaj także: Inwalida nagrał ukryta kamerą pracę opiekunek społecznych. I wrzucił do internetu
Czytaj e-wydanie »