Mieszkaniec osiedla Południe, który regularnie wychodzi na spacery do lasu spotyka się ze ścianą śmieci. Nowe przepisy miały sprawić, że w miastach będzie czysto. Wyższa stawka za śmieci miała zagwarantować odbieranie wszystkich odpadów bez względu na ilość. Mimo tego nadal na ulicach miasta i w lasach mamy dzikie wysypiska.
Czytaj: [Wstydliwe dla miasta miejsce we Włocławku. - Strach tu mieszkać - mówi lokatorka
Istotnym problemem dla lasów są śmieci porzucane nieustannie przez turystów jak i osoby, które pozbywają się odpadów z własnych domów. W lesie można napotkać leżące plastikowe butelki, papiery, opakowania po żywności, rozbite szkło czy też nielegalne wysypiska śmieci z pozostawionymi na nich starymi meblami, sprzętem RTV, AGD itp. Trudno rozkładające się śmieci, pozostające w środowisku oddziałują niekorzystnie na szatę roślinną, glebę ale przede wszystkim na liczebność zwierząt.
- Można było znaleźć tam wszystko, butelki, papiery, resztki - czytamy w e-mailu od czytelnika. Jeden wielki śmietnik - tak zrelacjonował nam obraz który zastał go po przekroczeniu progu lasu.
Może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że za powyższe wykroczenie mogą nam grozić poważne kary pieniężne. Za zaśmiecanie lasu może być nałożona grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 500 zł, a 1000 zł za więcej niż jedno przewinienie (art. 96 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia).
Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu grodzkiego, to może być wymierzona grzywna w wysokości od 20 do 5000 zł (art. 24 Kodeksu wykroczeń).
](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141017/WLOCLAWEK01/141019321)