Komisja kultury, promocji i turystyki zainteresowała się sprawą po naszych artykułach m.in. o kontroli inspekcji pracy. Ta weszła do muzeum po sygnałach pracowników, że może tam dochodzić do zachowań o znamionach mobbingu. Dyrekcja odmówiła przeprowadzenia ankiety, by to zbadać, tłumacząc się remontami w muzeum.
Bezprawnie zwolniona
W środę przed obradami komisji zapadł wyrok w sprawie byłej pracownicy instytucji. Dorota Swobodzińska**wygrała proces o bezprawne zwolnienie.** W lutym dostała wypowiedzenie, pół roku przed końcem umowy na czas określony. Pani Dorota: - Nie podpisałam klauzuli, że mogę zostać zwolniona przed terminem z dwutygodniowym wypowiedzeniem.
Muzeum ma jej wypłacić 6 tys. zł odszkodowania. Wyrok sądu jest nieprawomocny. - Jest za wcześnie, by mówić o odwołaniu od wyroku - mówi Marek Rubnikowicz, szef muzeum.
Jednym z punktów komisji, która na zaproszenie Rubnikowicza odbyła się w Ratuszu Staromiejskim, była prezentacja funkcjonowania muzeum. Dyrektor przedstawił inwestycje i działalność instytucji oraz plany na najbliższą przyszłość. Oprowadził rajców po odnowionych pomieszczeniach ratusza.
Przedwczesne zarzuty o mobbing w muzeum?
Dyskusja o konflikcie między dyrekcją a pracownikami muzeum zajęła zaledwie siedem minut. Pytania zadawał Arkadiusz Myrcha, radny PO: - Proszę odnieść się do zarzutów czynionych przez pracowników, dotyczących pewnych zachowań zaliczanych do mobbingu.
Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia: - Myślę, że nie jest to temat, którym powinna się komisja interesować. Doniesienia prasowe nie są powodem, żeby komisja poświęcała im czas. To jest przedwczesne. Wiemy, że była prowadzona kontrola inspekcji pracy w trudnym czasie, podczas prowadzenia dużej inwestycji.
Bartłomiej Jóźwiak, szef komisji: - Sprawdzałem kompetencje komisji i w dużej mierze zgadzam się z pana poglądem.
- Nie unikam tematu - mówi Rubnikowicz. - O tych jakoby zarzutach wiem z mediów. Nie uważam, żeby media były elementem, przez który prowadzi się negocjacje. Przekazałem już wyjaśnienie na piśmie, które jedna z pracownic wysłała do prezydenta. Jak można mówić o mobbingu z kimś, z kim się miało osobisty kontakt pół roku temu. To dość dziwne, bo mówi się o czymś, ale bez kogoś. Jest kodeks pracy i system prawny. Jeżeli mówimy o ankiecie, mam pytanie, czy pracodawca je złamał. W uzasadnionych przypadkach ma prawo odmówić jej przeprowadzenia. Dzisiaj sytuacja jest luksusowa, bo zakończył się remont. Gdy pojawiła się pani z inspekcji pracy, mieliśmy sytuację, że wszyscy z godziny na godzinę zmieniali pomieszczenia. Uważam, że na tym etapie wszystkie działania były podejmowane zgodnie z przyjętymi normami prawnymi. Jeżeli ktoś ma uwagi i zastrzeżenia, to byłbym wdzięczny, żeby one były kierowane do mnie, a nie do mediów.
- Dobrze, dziękujemy
Marek Rubnikowicz, szef Muzeum Okręgowego w Toruniu
Myrcha: - Sąd uznał roszczenia pani Swobodzińskiej. Czy to przedwczesne zarzuty?
- Nie chcę polemizować z wyrokami sądu - mówi Rubnikowicz. - Pamiętajmy, że sąd rozpatruje tylko w kwestii formalnej, a więc czy jest zgodność z procedurą administracyjną, a nie w kwestii merytorycznej. Bo to jest umowa czasowa.
- Sąd dopatrzył się pewnych błędów - mówi Myrcha.
Przeczytaj: Mobbing w muzeum w Toruniu? Prezydent Zaleski umywa ręce
Danuta Zając,radna z prezydenckiego Czasu gospodarzy: - Ale nie rozmawiajmy teraz o sądach, bo szkoda czasu.
Myrcha: - Jak nie na komisji, to kiedy?
- Dobrze, dziękujemy - Jóźwiak kończy wątek.
Nie wszyscy będą świętować - KOMENTARZ Wojciecha Giedrysa:
Co się jeszcze musi stać w Muzeum Okręgowym i wokół niego, aby zareagował prezydent Torunia Michał Zaleski? Doprawdy nie wiem. Muzealnicy przez ostatnie tygodnie z nadzieją czekali na obrady komisji kultury. Wierzyli, że radni staną na wysokości zadania i przynajmniej szczegółowo przepytają dyrektora muzeum bądź zajmą jakieś stanowisko.
Radni znów okazali się jednak bezradni. Szkoda było im czasu, aby uzyskać wyjaśnienia, dlaczego miejska placówka przegrała proces z byłą pracownicą i musi wypłacić 6 tys. zł odszkodowania ze swojej kasy, czyli tak naprawdę z kieszeni torunian. Już za tydzień muzeum będzie świętować swoje 150-lecie. Będzie wielka feta i wystawa. Dziś na sesji radni nadadzą muzeum jedno z najwyższych wyróżnień - medal na wstędze za zasługi dla Torunia. Nie wszyscy muzealnicy - byli i obecni - będą jednak świętować.
