Do zdarzenia miało dojść w Las Vegas w 2009 roku. Piłkarz zapłacił kobiecie 375 tysięcy dolarów w ramach umowy. Nie ukrywał, że doszło do zbliżenia z modelką, ale twierdzi, że było to za zgodą.
Mimo to, w 2018 Mayorga ponownie zgłosiła się na policję, oficjalnie oskarżając Ronaldo. Piłkarz wydał wówczas oświadczenie, że odrzuca oskarżenia modelki. Prokurator odrzucił wniosek Mayorgi, tłumacząc się brakiem dowodu.
W piątek sąd podtrzymał tę decyzje. Sędzia Dorsey ogłosiła, że prawniczka reprezentująca kobietę „skrzywdziła” Ronaldo, korzystając z „przywłaszczonych” dokumentów, które musiały zostać odrzucone.
– Uważam, że pozyskanie i dalsze korzystanie z tych dokumentów było w złej wierze – napisała sędzia w uzasadnieniu.
Źródła: Sky News, Polsat News
