Jazda po alkoholu, ucieczka przed patrolem, doprowadzenie do kolizji i próba przekupienia policjantów - to przewinienia tylko jednego kierowcy.
W poniedziałkowy wieczór policjanci z Mogilna próbowali w Wylatowie skontrolować kierowcę volvo. Ten jednak nie zamierzał się zatrzymać. Podczas próby ucieczki uderzył w ładę samarę. Kiedy policjanci zatrzymali kierowcę, 22-letniego Andrzeja J., okazało się, że ma w organizmie 0,6 promila alkoholu. To jednak nie koniec przewinień. Podczas zatrzymania kierowca wrzucił policjantom do ich torby 700 zł. To miała być "nagroda" za wypuszczenie go. Swoją podróż Andrzej J. zakończył w areszcie.