Sprawców najpoważniejszych przestępstw powodowanych przez zmotoryzowanych coraz częściej nazywa się bez ogródek bandytami drogowymi. Jeżdżą pod wpływem alkoholu lub narkotyków, nie przejmują się ograniczeniami prędkości, ryzykowanie wyprzedzają i – co przy takim stylu jazdy jest tylko kwestią czasu - powodują wypadki, w których giną niewinni ludzie lub doznają ciężkich obrażeń.
W ostatnim roku mieliśmy w Polsce całą serię takich bandyckich zachowań i przypadków.
Zdecydowana większość naszego społeczeństwa (ta myśląca rozsądnie) ma tego dość i domaga się surowego karania bandytów. W ogóle powinno się skończyć pobłażanie dla wszelkich nagannych zachowań na drogach, bo miarka się przebrała, za dużo jest ofiar, więc jeśli ktoś nie potrafi utrzymać emocji na wodzy, powinien otrzymać taki mandat i punkty karne, że drugi raz tego nie zrobi.
- Stop bandytom drogowym! Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby do tego doprowadzić. Przepisy wyszczególnią okoliczności wypadków związane z rażącym przekroczeniem prędkości czy prowadzenia pojazdów z zakazem. Jeżeli to spowoduje skutek śmiertelny, to będzie to przestępstwem z odrębnymi karami - zapowiedział minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Statystyki i skutki jazdy pod wpływem alkoholu
W ubiegłym roku tylko na kujawsko-pomorskich drogach zginęły 124 osoby, o 16 osób więcej niż w 2023. Rannych zostało 909 osób, o 47 więcej. Nastąpił wzrost o 7,5 proc. liczby wypadków spowodowanych przez kierowców znajdujących się pod wpływem alkoholu – doszło do 57 takich zdarzeń. Zginęło w nich 9 osób, ale to oznacza jednocześnie (i na szczęście) spadek liczby ofiar o 30,8 proc. W całym kraju pijacy spowodowali 1201 wypadków, w których zginęło 154 osoby.
Kujawsko-pomorscy policjanci w ciągu minionego roku przeprowadzili blisko 900 tys. badań na zawartość alkoholu w organizmie kierowców. To o ponad 14 tys. więcej niż w 2023. Ujawniono 6 tys. 058 nietrzeźwych, co w porównaniu z poprzednim rokiem stanowi spadek o 12,7 proc.
W 2024 roku w całym kraju zatrzymano 92 tys. 324 nietrzeźwych kierowców, co przekłada się na średnio 252 osoby dziennie! To jednak mniej o 3,5 proc. niż w 2023 roku. Można zatem mówić o trendzie spadkowym.
W czasie jednej tylko akcji na drogach województwa kujawsko-pomorskiego w poniedziałek 11 lutego br. policjanci skontrolowali 19 tys. 437 kierujących i ujawnili 23 kierujących pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości i 10 w stanie po użyciu alkoholu. Znalazło się również 6 rowerzystów, którzy zdecydowali się na kierowanie pod wpływem alkoholu. Ujawniono również 3 osoby pod wpływem środków działających podobnie do alkoholu oraz 4 osoby, które kierowały pojazdem nie stosując się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Planowane zmiany w prawie dotyczącym pijanych kierowców
Założenia reformy przepisów drogowych, nad którymi pracowała też policja oraz Inspektorat Transportu Drogowego, zostały przedstawione w listopadzie ubiegłego roku na konferencji ministrów sprawiedliwości, infrastruktury oraz spraw wewnętrznych i administracji.
Wśród propozycji są wyższe sankcje m.in. za rażąco niebezpieczną jazdę, za wypadek ze skutkiem śmiertelnym, złamanie zakazu prowadzenia pojazdów, za wysokie stężenie alkoholu we krwi.
Zakończone zostały już prace międzyresortowego zespołu i projekt przekazany została do Rządowego Centrum Legislacji. W styczniu rozpoczęły się konsultacje społeczne.
– Chcemy, żeby ten projekt trafił do Sejmu jeszcze w pierwszym kwartale i został przedłożony prezydentowi do podpisu w pierwszym półroczu 2025 roku – podkreślił na początku stycznia wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Konfiskata samochodu za jazdę po alkoholu - nowe zasady
W przypadku jazdy pod wpływem alkoholu zasadnicze sankcje nie zmienią się – za samo prowadzenie pojazdu mechanicznego nadal grozić będzie do 3 lat pozbawienia wolności, a do tego zatrzymanie prawa jazdy, wysoka grzywna. Potem, jeśli kierowca zechce odzyskać uprawniania, czeka go kurs reedukacyjny w wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego.
W nowych przepisach jasno zapisana będzie kolejna restrykcja - możliwość konfiskaty pojazdu. Takie prawo funkcjonuje formalnie już od 14 marca 2024 roku, ale uznano je za niekonstytucyjne i sądy wstrzymywały się z orzeczeniami.
Teraz wszystko ma być lege artis. Jeśli więc kierowca ma od 0,5 do 1,5 promila alkoholu we krwi lub jest objęty zakazem prowadzenia pojazdów, sąd będzie decydować o przepadku pojazdu. W przypadku recydywy takie orzeczenia zapewne będą zapadały.
Gdy stężenie alkoholu przekroczy 1,5 promila, sąd będzie obligatoryjnie orzekał konfiskatę pojazdu i nie będzie mógł zawiesić wykonania kary pozbawienia wolności.
Dodatkowym środkiem karnym dla sprawcy i odstraszającym tych, którzy chcieliby się zdecydować na jazdę „po pijaku”, ma być minimalne świadczenie pieniężne na rzecz walki z alkoholizmem i pomocy ofiarom przestępstw w wysokości 10 tys. zł.
