Brak socjalnych i komunalnych mieszkań to problem nierozwiązany od lat. W mieście nie buduje się nowych domów wielorodzinnych.
Do naszej redakcji niedawno zgłosiła się pani Jolanta. Wdowa, która z dwiema nastoletnimi córkami mieszka w jednym, kilkunastometrowym pokoju. W tym samym mieszkaniu, w komunalnej kamienicy mieszka też jej matka oraz brat z rodziną. Pani Jolanta mówi, że na komunalne mieszkanie czeka od 14 lat. Osoby z długiej listy oczekujących na gminne lokum mają szansę na przydział najczęściej tylko wtedy, kiedy umiera lokator jakiegoś domu.
- Chciałbym w styczniu omówić naszą sytuację mieszkaniową i możliwość budowania lokali socjalnych. Jest kilka propozycji godnych rozważania - mówi burmistrz Leszek Duszyński.
Jakie to propozycje? Jedna to wykończony blok w Marcinkowie. Leszek Duszyński zdradził, że obecny właściciel obiektu ma problemy ze sprzedażą mieszkań.
- To jednak nie są mieszkania socjalne, bo liczą po 60 metrów kwadratowych i to raczej mogłyby być mieszkania komunalne - dodaj burmistrz.
Druga propozycja to przebudowa jednego z budynków biurowych przy ulicy Padniewskiej w Mogilnie.
- Rozmawiałem z właścicielem i on jest skłonny pozbyć się tego budynku - potwierdza radny Paweł Molenda.
Przy Padniewskiej powstałyby mieszkania o niższym standardzie, czyli socjalne.
- Można by zrobić tam ponad 20 lokali - potwierdza Leszek Duszyński.
Rozmowy o konkretach mają się jednak odbyć dopiero za kilka tygodni.