Mogilno. Kiedy powstaną Bricomarche i Intermarche będzie potrzeba sprzedawców

Formalności związane z przygotowaniem budowy Intermarche i Bricomarche trwają od kilkunastu miesięcy. W końcu od strony formalnej inwestycja jest przygotowana.

Działka przy ulicy Kasztanowej, gdzie mają powstać sklepy już od dawna jest własnością inwestora. Roboty jednak nie ruszyły, bo trwało załatwianie pozwoleń na budowę. Inwestorzy musieli uzgodnić też jak będzie wyglądała przebudowa dróg wokół powstającego centrum handlowego. Gmina chce bowiem, by to firma przygotowała drogi do zwiększonego ruchu.

Niedawno pojawiły się jednak pogłoski, że kolejne markety nie powstaną.
Czy inwestycja jest zagrożona?

- Ależ skąd! Przeciwnie, wkrótce rozpoczynamy budowę - zapewnia Elżbieta Mikołajczak, której firma buduje market.

- Czy będzie budowa marketu to ich (inwestorów - przyp. red.) sprawa - zapewniał niedawno burmistrz Mogilna Leszek Duszyński. - My patrzymy tylko na to, aby miasto coś z tego miało. Chcemy by przy marketach były skomunikowane drogi. Rozmowy na ten temat trwały dwa lata. My powiedzieliśmy czego oczekujemy i nie rezygnujemy z tego

Elżbieta Mikołajczak zapewnia, że jeszcze w maju wykonawcy ma zostać przekazany plac budowy. Zanim ruszy budowa zostanie wyburzone stojące przy ulicy Kasztanowej gospodarstwo.

Firma już myśli o zatrudnieniu pracowników, którzy w przyszłości będą zatrudnieni w nowych sklepach. Jak zapewnia Elżbieta Mikołajczak na pracę może liczyć 50 osób.
To bardzo dużo na jak warunki mogileńskiego rynku, potwierdza Ewa Strzelecka dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.

- Rzeczywiście firma już zgłosiła zapotrzebowanie na 50 pracowników. Oferty dla tylu osób w zawodzie sprzedawca i pokrewnych to dużo - mówi dyrektor Strzelecka. I podkreśla, że mamy nadwyżkę osób z takim wykształceniem. A w ostatnich latach prowadzone były kursy kształcące "nowoczesnych sprzedawców".