Przypomnijmy: mężczyźni wpadli w ręce policji w listopadzie ubiegłego roku; mieszkali wtedy w wynajętym domku gospodarczym na działkach św. Józefa. Rozprowadzali narkotyki - jednym z ich klientów był 20-letni torunianin, którego zaczęli szantażować. Kazali mu kupować na kredyt sprzęt elektroniczny wart ok. 5 tys. zł. Grozili, że jeśli tego nie zrobi, pobiją go.
Przeczytaj również: Kazali koledze udawać psa - odpowiedzą przed sądem
W październiku, miesiąc przed tym, jak zatrzymała ich policja, uwięzili swoją ofiarę. Zgotowali 20-latkowi piekło. Bili go i kopali, kazali śpiewać modlitwy i równocześnie wyzywać samego siebie. Molestowali go seksualnie, kazali połykać zapalonego papierosa. Założyli mu na szyję obrożę i polecili udawać psa - maltretowany 20-latek musiał szczekać, gryźć kość dla psa i lizać buty swoim oprawcom.
Wszystko było fotografowane - szantażyści zagrozili, że jeśli torunianin nie da im szybko pieniędzy, materiały zostaną opublikowane w internecie. Tak się jednak nie stało, bo 20-latek zawiadomił policję.
Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj e-wydanie »