Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monika Kuczma, sędzia wioślarstwa z Bydgoszczy, pojedzie na Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024

Kazimierz Fiut
Monika Kuczma (w środku) pojedzie do stolicy Francji i będzie sędziować zawody wioślarskie podczas igrzysk olimpijskich
Monika Kuczma (w środku) pojedzie do stolicy Francji i będzie sędziować zawody wioślarskie podczas igrzysk olimpijskich Nadesłane
Bydgoszczanka Monika Kuczma, jako wioślarka nie miała olimpijskich aspiracji. Jest jednak dumna z brązowego medalu mistrzostw Polski w czwórce bez sternika i powołania na konsultacje kadry. Na igrzyska jednak pojedzie i to już w przyszłym roku do Paryża. W roli sędziego wioślarstwa.

Gratulujemy nominacji. Może pani zdradzić ilu sędziów dostąpi zaszczytu prowadzenia wioślarskich regat olimpijskich?
Będę jedną z 24 arbitrów aplikowanych z całego świata.

Jakie warunki należy spełnić, by otrzymać nominację?
Nie trafi tam nikt przypadkowy. Każdy z sędziów ma swoją ścieżkę rozwoju. Moja rozpoczęła się ponad 20 lat temu, kiedy to ze względu na podjęcie trudnych studiów medycznych postanowiłam zakończyć krótką karierę sportową. Wiosłowałam w barwach Bydgoskiego Klubu Wioślarek zdobywając m.in. brązowy medal mistrzostw Polski w czwórce bez sternika, brałam udział w konsultacjach kadry, a co najważniejsze poznałam wielu wspaniałych ludzi. To oni namawiali mnie na pozostanie przy dyscyplinie. Za nim w 1999 roku uzyskałam polską licencję na sędziego wioślarstwa, to kilka lat wcześniej Stanisław Komornicki, profesor Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie, ceniony sędzia międzynarodowy, członek Komisji Arbitrów, a prywatnie mój mentor i przyjaciel, przepowiedział mi, że znajdę się w niedalekiej przyszłości w strukturach FISA, obecnie World Rowing. Chyba dlatego, że doskonale sobie radziłam z językiem angielskim i byłam pewna siebie.

I się nie pomylił. Kiedy została pani sędzią międzynarodowym?
Pięć lat później, co otworzyło mi drogę do sprawdzenia swych sędziowskich umiejętności podczas prestiżowych regat pod auspicjami europejskiej i światowej federacji wioślarskiej. Widać nieźle się spisywałam skoro byłam sędzią podczas regat Pucharu Świata, mistrzostw Europy, mistrzostw świata juniorów, młodzieżowców, a przed trzema laty seniorów w dalekiej Sarasocie nad Zatoką Meksykańską w Stanach Zjednoczonych. W międzyczasie, zgodnie z przepowiednią profesora, trafiłam do struktur FISA. Zostałam członkiem komisji parawioślarskiej, a pomogło mi w tym moje wykształcenie. Jestem bowiem fizjoterapeutą, doktorem nauk medycznych ze specjalizacją w dziedzinie fizjoterapii.

Poza biegłą znajomością języka angielskiego i przepisów, czego oczekuje się od sędziego wioślarskiego?
Opanowania emocji, stresu oraz szybkich i trafnych decyzji zwłaszcza, gdy jesteś odpowiedzialny za start, kiedy pracujesz pod presją czasu. Start, ze względu na transmisje telewizyjne, musi nastąpić zgodnie z harmonogramem, a przeciwności nie brakuje. Najbardziej obawiamy się burzy i mocnych bocznych wiatrów.

Jakie obowiązki jeszcze spoczywają na arbitrach?
Jest ich mnóstwo, a tym najważniejszym jest zapewnienie uczestnikom regat pełnego bezpieczeństwa. W tym celu sprawdzamy stan techniczny łodzi, ich regulaminową wagę, czy nie mają innowacji technologicznych, które nie zostały zatwierdzone przez World Rowing, stan wioseł, podnóżków itp., a także stroje wioślarek i wioślarzy, które w osadzie muszą być jednolite, łącznie ze skarpetami, okularami przeciwsłonecznymi czy czapkami. Sprawdzamy wielkość reklam i ich umieszczenie na łodzi. Nadzorujemy prawidłowość poruszania się osad na wodzie po wyznaczonych strefach i oczywiście rywalizację w torze, łącznie z pomiarem czasu.

W 2024 roku w Paryżu nastąpi pani olimpijski debiut?
Olimpijski tak, paraolimpijski nie, albowiem przed dwoma laty w Tokio miałam już zaszczyt pracować w ramach komisji przy zmaganiach wioślarzy z niepełnosprawnościami. W Paryżu będę zaangażowana przy obu imprezach. W igrzyskach olimpijskich, jako sędzia, a przy paraolimpijskich, jako członek komisji parawioślarskiej.

A co na to rodzina, akceptuje pani hobby, sędziowską pasję?
Trochę mąż się buntuje, gdyż pod moją nieobecność musi przejąć obowiązki w klinice i rodzinne. Jest jednak bardzo dumny z moich sędziowskich osiągnięć. Gdy tylko czas na to pozwala, to wyruszamy razem na regaty. Jako, że najważniejsze światowe imprezy odbywają się w okresie wakacyjnym, to podążają tam za mną. Wielkie wrażenie wywarł na nich wyjazd do Sarasoty. Obecnie mamy w planach Paryż.

Polscy wioślarze mogą liczyć na pani wsparcie?
Mocno trzymam za nich kciuki i cieszę z ich sukcesów, lecz w trakcie rywalizacji arbiter jest bezstronny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska