Szczegóły śledztwa na razie owiane są tajemnicą. Ofiara to mieszkaniec Inowrocławia. Został znaleziony we własnym mieszkaniu.
- Dowody zabezpieczone na miejscu wskazują, że do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby. Mężczyzna prawdopodobnie został zamordowany. Miał poderżnięte gardło przy pomocy jakiegoś ostrego narzędzia - informuje mł. asp. Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Huczy od plotek
W okolicy ulicy Andrzeja aż huczy od plotek. - Podobno zadźgali go nożem - usłyszeliśmy od starszej kobiety. - Udusili go - przekonuje młody mężczyzna, a jego dziewczyna dodaje: - Tutaj wszystko może się zdarzyć. To jest bardzo nieciekawa okolica.
Jedno jest pewne. Inowrocławscy kryminalni zatrzymali kilka osób mogących mieć związek z tą sprawą. Kryminalni i ekipa dochodzeniowo-śledcza ustalają okoliczności tej zbrodni. Za naszym pośrednictwem apelują o wszelkie szczegóły, które mogłyby pomóc w ustaleniu zabójcy lub zabójców.
Był spokój
Przez półtora roku w Inowrocławiu był spokój. Nie dochodziło do tego typu przestępstw. Ostatni raz z morderstwem w mieście mieliśmy do czynienia w styczniu 2008 roku. Wtedy to mężczyzna ugodził śmiertelnie nożem swoją żonę. Miesiąc wcześniej doszło do dwóch innych morderstw. Pijana kobieta podczas kłótni z konkubentem zabiła go nożem kuchennym. Natomiast na Rąbinie 29-latek śmiertelnie dźgnął 22-letniego inowrocławianina. Po tych wydarzeniach młodzi mieszkańcy Inowrocławia próbowali zorganizować marsz milczenia. Na happening przybyło jednak tylko około 30 osób.