- Te firmy praktycznie pozostawią kolektywy własnemu losowi - oświadczył były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, odwołując się do masowego zawieszania lub zamykania działalności przez podmioty z państw zachodnich.
- Rosyjski rząd pracuje więc nad działaniami mającymi rozpocząć proces upadłości, a następnie nacjonalizację majątku takich przedsiębiorstw - zapowiedział zastępca szefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.
Były prezydent Rosji podkreślił, że priorytetowym zadaniem jest zapobieżenie temu, by ludzie zostali wyrzuceni na bruk. Nowa produkcja zaś musi opierać się "na bazie aktywów pozostawionych przez inwestorów w panice".
- Takie podejście jest obiektywne i sprawiedliwe - zaznaczył Dmitrij Miedwiediew. Dotyczy to m.in. firm z krajów UE i USA. Póki co, w Rosji jeszcze nie ma konkretnej ustawy, na podstawie której miałaby zostać przeprowadzona nacjonalizacja tych aktywów, jednak głosy polityków, by w ten sposób odpowiedzieć na sankcje Zachodu, przybierają na sile.