W nocy policjantów poinformowano, że przy ul. Kamionka motocyklista uderzył w dwa zaparkowane na poboczu jezdni pojazdy, a następnie odjechał.
Kiedy ci przyjechali na miejsce - nie zastali tam sprawcy uszkodzeń peugeota i renault. Patrolowali więc okoliczne ulice i podwórka, aż przy ul. Kościelnej zauważyli uszkodzony motocykl. Jego stan wskazywał, że przed chwilą miał uruchomiony silnik. W pobliżu nie było jednak kierowcy.
Mundurowi wezwali holownik i zabezpieczyli jednoślad na parkingu. Ustalili jego właściciela, ale ten oświadczył, że pojazdem nie jeździł, a użyczył go koledze.
Kolega, czyli 32-latek, stawił się w komendzie następnego dnia. Przyznał się do zniszczenia aut. Dostał mandat zarówno za to, jak również za jazdę bez uprawnień.
Motocyklem kolegi zniszczył auta w Chełmnie


Wziął motocykl, choć nie miał uprawnień i szarżował po ulicach Chełmna.
Najpierw pożyczył jednoślad, potem jadąc ulicami miasta uszkodził dwa zaparkowane pojazdy, a w ostateczności porzucił motocykl i uciekł.