Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może dojść do skażenia ujęcia wody

Dorota Kowalewska
Dzisiaj można pić wode prosto z kranu.
Dzisiaj można pić wode prosto z kranu. sxc.hu

W Bydgoszczy są dwa miejsca, z których czerpiemy wodę. Las Gdański,
gdzie jest ujęcie wody podziemnej i Czyżkówko, tam pobieramy wodę z
Brdy. Las Gdański to bomba z opóźnionym zapłonem.
Lepiej jest chronić ujęcie wody, niż potem ją uzdatniać - mówi Renata
Dobosz, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-epidemiologicznej w
Bydgoszczy. - Nawet ściek można wyczyścić, ale będzie to bardzo dużo
kosztowało. Dlatego ujęcia wody są chronione i tak wybierane, aby nie
były narażone na zanieczyszczenia.

Czyżkówko jest jak nowy samochód.

- Najlepiej sprawdzimy jak będzie działało latem, kiedy dochodzi do
masowego zakwitu sinic - mówi Dobosz. - Poprzednia stacja uzdatniania
wody nie radziła sobie z produkcją wody w tym okresie. Dzięki
wybudowaniu nowej stacji uzdatniania wody na Czyżkówku Bydgoszcz ma
zapasy wody, które mogą jej starczyć na 30 dni. Do czasu modernizacji
wody mogło wystarczyć na około 6 godzin. To ważne - dodaje Dobosz.

Jeśli rzeka zostałaby zanieczyszczona na przykład wyciekiem oleju,
nie można pobierać wody tak długo, aż nie zostanie usunięte skażenie.
Woda jest pobierana z rzeki przez tzw. czerpnię. To pierwszy etap
filtracji. Na specjalnych kratach zatrzymywane są mechaniczne
zanieczyszczenia znajdujące się w wodzie, na przykład gałęzie drzew,
liście. Teraz woda trafia do stawów infiltracyjnych. Tam pozbywamy się
mniejszych mechanicznych zanieczyszczeń, które opadają na dno stawów.
Teraz pora na stację uzdatniania wody. Na Czyżkówku stosuje się tylko
chlor. To konieczne, aby woda była bezpieczna. Ale żadnych innych
środków chemicznych.

Las Gdański to ujęcie wody podziemnej. - mówi Dobosz. - W zależności od tego, jakie
woda ma parametry, takie stosujemy sposoby uzdatniania jej. Badamy
najpierw jej parametry fizyczne i chemiczne, a potem dobieramy sposób
uzdatniania jej. Woda z Lasu Gdańskiego jest pobierana z 14 studni
tzw. odwiertów kredowych, których głębokość dochodzi do 360 metrów i 6
studni, które pobierają wodę z głębokości 80 metrów, czyli z okresu
czwartorzędu - dodaje.
Woda trafia do zbiornika kontaktowego, gdzie jest napowietrzana i
odgazowywana a później filtrowana. Piasek i antracyt , które są w
filtrach, usuwają z wody głównie żelazo, mangan i amoniak.
Woda z tego ujęcia nie jest chlorowana ani ozonowana. Zdarza się to
tylko w wyjątkowych wypadkach.

Bomba z opóźnionym zapłonem

- To ujęcie jest wyjątkowe - tłumaczy Dobosz. - Woda z niego nie
wymaga wielkich zabiegów, aby trafić do naszych domów. Poza tym jest
to woda z głębokich złóż, bardzo dobrej jakości. Ale to może się
zmienić! Nieskanalizowane ogródki działkowe, które są w jego okolicach
stwarzają realne zagrożenie, że to źródło zostanie zanieczyszczone. Od
wczesnej wiosny, działkowicze wprowadzają nieczystości prosto do
gruntu lub używają nieszczelne szamba. To tylko kwestia czasu, kiedy
źródło w Lesie Gdańskim ulegnie skażeniu. Chyba, że ktoś wcześniej
zrobi z tym porządek - tłumaczy Dobosz.
Według Alicji Gołaty z bydgoskich wodociągów, wina leży po stronie działkowców.
- My doprowadziliśmy przyłącze kanalizacyjne do działek - mówi Gołata. - Ale działkowcy sami muszą ponieść koszty przyłączenia kanalizacji do swoich ogrodów. Jeśli się nie zdecydują tego zrobić, nic się w tej kwestii nie zmieni, a problem pozostanie - dodaje.

Co nam płynie w rurach?

Sieć jest systemem naczyń połączonych. Woda z Brdy i studni
głębinowych miesza się w niej i z naszych kranów płynie ciecz z obu
ujęć. Długośc sieci w mieście ma ponad 1000 kilometrów! To największe urządzenie w Bydgoszczy.
Bydgoszczanie codziennie zużywają 100 litrów wody na osobę.

Czy woda prosto z kranu jest bezpieczna?

- Tak - mówi stanowczo Dobosz - W Bydgoszczy są spełnione wszystkie
normy i można pić wodę prosto z kranu. Nie trzeba jej przegotowywać.
Dla niedowiarków mam dobry argument. Czy pamiętają, aby kiedykolwiek
wybuchła epidemia związana z wodą w kranie? Czy kiedykolwiek
stwierdzono jakiekolwiek bakterie w wodzie pobranej z dowolnego
miejsca w mieście? Zdarza się to sporadycznie w poj punktach, może to
być wynikiem awarii lub prac modernizacyjnych. Woda jest
systematycznie badana, a dzięki nowoczesnym systemom filtracji, bardzo
czysta. Ja sama piję wodę prosto z kranu - kończy Dobosz.. - Czy
robiłabym to wiedząc, że jest to niebezpieczne?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska