Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPGN w Grudziądzu zainwestowało w aparat do ratowania życia. Warto! [zobacz wideo]

(PA)
Paulina Michalska (z MPGN-u), Kamil Żuk i Dawid Kraiński (oboje z PCK)oraz Zenon Różycki, prezes MPGN-u  zachęcają: - Defibrylator jestłatwy w obsłudze. Nie bójmy się go używać!
Paulina Michalska (z MPGN-u), Kamil Żuk i Dawid Kraiński (oboje z PCK)oraz Zenon Różycki, prezes MPGN-u zachęcają: - Defibrylator jestłatwy w obsłudze. Nie bójmy się go używać! Piotr Bilski
- Codziennie przychodzi do nas mnóstwo mieszkańców, by załatwić sprawy mieszkaniowe i zawsze istnieje ryzyko, że jeden z nich np. zasłabnie - zakup defibrylatora uzasadnia Zenon Różycki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. - Dlatego, by zwiększyć szanse uratowania naszych interesantów, zakupiliśmy automatyczny defibrylator.

Nie bez znaczenia było to, że aparat jest mobilny. - Będziemy mogli wykorzystywać go także podczas imprez odbywających się na naszych obiektach: stadionach Olimpii czy Stali - podkreśla prezes Różycki.

Część pracowników MPGN-u już została przeszkolona z obsługi defibrylatora. Docelowo krótki kurs zaliczyć mają wszyscy. - Instrukcja jest prosta. Aparat "mówi" do nas co i jak wykonać - dodaje Zenon Różycki. - Urządzenie można wykorzystywać wiele razy.

Pionierzy

Inwestując w defibrylator, Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, jako pierwsza firma w naszym mieście weszła w projekt " Bezpieczny Grudziądz - zawsze i wszędzie".

Pilotażowy program realizuje grudziądzki oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. - Naszym celem jest zorganizowanie na terenie całego Grudziądza sieci punktów, w których będą dostępne automatyczne defibrylatory - tłumaczy Ewa Szymańska, szefowa PCK. - Chcielibyśmy, by pojawiły się w miejscach, w których przebywają duże ilości osób.

Na przykład marketach, szkołach, urzędach, spółkach miejskich.

Zobacz także: Jak działa defibrylator? W Grudziądzu instruktorzy PCK uczyli pierwszej pomocy [wideo, zdjęcia]

Nie bójmy się użyć defibrylatora

Kamil Żuk, instruktor pierwszej pomocy PCK, który szkoli zainteresowanych zakupem aparatu, twierdzi że mieszkańcy nie radzą sobie z udzielaniem pierwszej pomocy: - Świadków wypadków czy nagłych zasłabnięć na ulicy, przed podjęciem jakichkolwiek działań paraliżuje stres i strach - zauważa grudziądzanin. - Często nawet nie wiedzą jaki jest numer telefonu pogotowia ratunkowego, nie wspominając o tym, by mieli wykonać sztuczne oddychanie.

I kontynuuje: - Dlatego tak ważnym jest, by automatycznych defibrylatorów było w Grudziądzu jak najwięcej. Nie bójmy się ich użyć, gdy zajdzie taka potrzeba.

Aparaty są tylko w nielicznych zakładach

Koszt zakupu jednego aparatu to ok. 5-6 tys. zł. - To naprawdę niewielkie pieniądze w porównaniu z możliwością uratowania ludzkiego życia, które jest bezcenne - zaznacza szef MPGN-u.

Póki co, urządzenia te znajdują się między innymi w nielicznych przychodniach zdrowia i na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska