O budowie obwodnicy mówiło się w Mroczy od 10 lat. Już wtedy powstały pierwsze koncepcje, brakowało jednak pieniędzy, by ruszyć z budową. Udało się to w 2010 r. W maju przekazano teren firmie Stra-bag, miesiąc później ekipy drogowe rozpoczęły prace.
Dziś roboty są mocno zaawansowane, choć problemów nie brakowało. Latem najwięcej kłopotów przysparzały budowlańcom wody gruntowe. By obwodnica służyła lata, konieczne było wykonanie odwodnienia. Teraz trwa już kładzenie asfaltu.
- Do końca roku wykonawca planuje wykonać warstwę wiążącą z betonu asfaltowego oraz położenie warstwy ścieralnej na całej długości obwodnicy z wyłączeniem rond - informują w mroteckim ratuszu.
A gdy Strabag skończy - do gminy zjadą drogowcy z firmy Skanska. Bo to ona wygrała przetarg na trzeci etap prac, w ramach którego zazieleni się wokół i powstanie ścieżka rowerowa.
Obwodnica Mroczy w połowie finansowana jest z Regionalnego Programu Operacyjnego. Druga część kosztów to problem samorządu. Wyzwanie ogromne, bo inwestycja pochłonie prawie 17 mln zł.
Finisz miał być w 2013 r., ale jest szansa na przyspieszenie. Być może kierowcy będą mogli z objazdu korzystać już pod koniec przyszłego roku.
beta.pomorska.pl w zupełnie nowej odsłonie. Czekamy na opinie
Czytaj e-wydanie »