MŚ 2022. Mecz Belgia - Kanada 1:0
- Jestem dumny z naszego zespołu. Zasłużyliśmy na trzy punkty. Gdybyśmy wygrali, to prowadzilibyśmy w grupie. Wielka szkoda, że nie udało nam się osiągnąć dziś więcej, ale czuję dumę z tego, jak chłopcy się dziś zaprezentowali na boisku. Sprawili wiele radości kibicom. Pokazałem zawodnikom statystki z tego meczu i przekazałem im, że są świetne - stwierdził selekcjoner Kanady John Herdman.
Kanada miała dziś Belgię "na widelcu", miała argumenty, żeby napisać historię taką jak wczoraj Arabia Saudyjska, albo dzisiaj Japonia. Co poszło jednak nie tak, mimo oddania aż dwudziestu jeden strzałów?
Po pierwsze, wykończenie. Kanadyjczycy źle nastawili celowniki. Już w 11 minucie powinni byli objąć prowadzenie, ale z rzutu karnego tak jak wczoraj Robert Lewandowski pomylił się jego niedawny kolega z szatni Bayernu Monachium, Alphonso Davies. Kopnął za słabo, nawet nie w prawy róg, dlatego Thibault Courtois zdążył z interwencją. Tylko w tym roku obronił aż pięć z dziewięciu karnych. To pierwszy Belg od 1966 roku, który błysnął w ten sposób na mundialu.
Po drugie, o porażce Kanady zadecydowały decyzje sędziego. Janny Sikazwe jeszcze przed przerwą powinien był podyktować co najmniej drugą jedenastkę. Najpierw jednak odgwizdał spalonego po wstecznym podaniu Edena Hazarda, by następnie nie zauważyć faulu Axela Witsela. Dziw bierze, że błędów za Zambijczyka nie "naprawił" VAR.
Po trzecie, Kanadę załatwił Michy Batshuayi. Chwilę przed doliczeniem czasu w pierwszej połowie snajper idealnie wyczuł moment długiego zagrania, nazywanego w naszych realiach "lagą na Robercika". Przed oddaniem strzału nawet nie przyjął piłki. Nas też zresztą skarcił, gdy we wrześniu w meczu Ligi Narodów wbił się między Kamila Glika a Mateusza Wieteskę.
Po tym występie Kanada nie ma czego się wstydzić. Fanom polskiej Ekstraklasy pozostaje dopowiedzieć, że cały mecz na środku obrony rozegrał dla niej były stoper Lechii Gdańsk, Steven Vitoria, a między słupkami stanął Milan Borjan mający za sobą rundę w Koronie Kielce.
- To był bardzo trudny mecz - stwierdził selekcjoner Belgii Roberto Martinez. - Kanada była od nas wyraźnie lepsza. Nie mogliśmy grać tak, jak chcieliśmy. Rywale mieli jasną strategię. Grali bardzo szybko i żywiołowo. Natomiast my wykazaliśmy się doświadczeniem. Kanada zasłużyła na więcej. Wynik nas zadowala, ale mówi także, że w kolejnych meczach musimy zrobić znacznie więcej. PAP
Piłkarz meczu: Michy Batshuayi
Atrakcyjność meczu: 7/10
MUNDIAL 2022 w GOL24
