MŚ 2022. Mecz Francja - Polska 3:1
Ten mecz to nagroda, presji nie nakładamy żadnej, nic nie mamy do stracenia - mniej więcej taką narrację próbowali przemycić w mediach nasi reprezentanci. I trudno było odmówić im racji, skoro do walki o ćwierćfinał z aktualnymi mistrzami świata przystępowali z pozycji drużyny grającej okrutnie defensywny futbol, potwierdzony oddaniem ledwie czterech celnych strzałów w trzech meczach fazy grupowej.
- Kto nie grał dobrze w obronie, ten siedzi już w domu i ogląda mecze w telewizji - odpierał jeszcze w sobotę zarzuty o brak odwagi i pomysłu na grę selekcjoner Czesław Michniewicz. I dodawał, że z Francją zagra inaczej. W składzie nastąpiły dwie zmiany, ale obie równie ważne. Zamiast Krystiana Bielika zaczął Sebastian Szymański, a Arkadiusza Milika zastąpił Jakub Kamiński.
Mimo wszystko Biało-Czerwoni podjęli próbę oszukania przeznaczenia. W pierwszej połowie zagrali najlepiej w całym turnieju: odważnie, bez kompleksów, a do tego całkiem uważnie w obronie. Francja stworzyła tylko (i aż) dwie dogodne sytuacje. Pierwszą spudłował Olivier Giroud, ale drugą wykorzystał już z zimną krwią. To była 44 minuta meczu.
Polska również miała argumenty, by objąć prowadzenie. W najlepszej akcji z 37 minuty, gdy przedarł się flanką Bartosz Bereszyński, oddaliśmy trzy (!) celne strzały. Te autorstwa Piotra Zielińskiego odbili bramkarz z obrońcą, a ostatnią próbę Jakuba Kamińskiego wybito tuż sprzed linii bramkowej.
W drugiej połowie Polacy niemal tak samo długo dotrzymywali kroku. Marzenia o ćwierćfinale w 74 minucie wybił nam z głowy Kylian Mbappe. Po szybkiej kontrze i zagraniu od Giroud podwyższył wynik. Potem, w doliczonym czasie zdobył jeszcze piątą bramkę w turnieju.
Tuż przed końcem sędzia z Wenezueli pobiegł do monitora VAR, by na własne oczy przekonać się, że Polsce należy odgwizdać karnego. Pierwszej próby nie wykorzystał Robert Lewandowski, ale po poprawce, kiedy zasugerował, że uderzał złą piłką, już trafił honorowo.
Mistrzowie świata regenerują się już do kolejnego meczu, a nasza drużyna w poniedziałek o godzinie 15:00 katarskiego czasu wystartuje samolotem do Polski.
Gra w 1/8 finału to największy sukces reprezentacji od mundialu w 1986 roku. Styl w jakim wyszliśmy z grupy pozostawił jednak wiele do życzenia. Jeszcze w grudniu powinniśmy poznać odpowiedź na pytanie czy kadrę w eliminacjach do Euro 2024 poprowadzi Czesław Michniewicz.
Piłkarz meczu: Olivier Giroud
Atrakcyjność meczu: 6/10
MUNDIAL 2022 w GOL24
