Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ w wioślarstwie: Męska ósemka na piątym miejscu

KAZIMIERZ FIUT
Reprezentacyjna ósemka.
Reprezentacyjna ósemka. Kaziemierz Fiut
Polskie wioślarstwo nadal czeka na pierwszy medal mistrzostw świata seniorów w królewskich ósemkach. W Bled skończyło się na piątym miejscu.

Czwartek był pierwszym dniem mistrzostw, w którym rozdano 5 kompletów medali. W jednym z nich męskich ósemkach kandydatem byli Polacy. Podopieczni Wojciecha Jankowskiego, po udanym starcie w półfinale byli bardzo bojowo nastawieni na decydujący bieg. Mocny początek, utrzymanie się do półmetka w stawce, a później finisz, taka miała być taktyka na sukces, oparta na wcześniejszych biegach.

- Do połowy została zrealizowana - zapewnia Daniel Trojanowski, sternik ósemki. - Na półmetku, choć plasowaliśmy się na 5 pozycji, do drugich Brytyjczyków traciliśmy niewiele (sekunda - przyp. red.). Kiedy zostało nam 500 m do mety poszła komenda do ataku. Niestety, jego nie było.

- Chcieliśmy zwiększyć tempo, lecz niespodziewanie natrafiliśmy na mocny podmuch bocznego wiatru w plecy - tłumaczy Machał Szpakowski, szlakowy. - Po chwili ustąpił i ponownie dmuchnął, całkowicie wybijając nas z rytmu. Zamiast ataku na medalową pozycję staraliśmy się nie złapać "raka" i utrzymać choć tą piątą lokatę.

- Szkoda, wielka szkoda, w Bled czuliśmy się, że jesteśmy w formie i możemy wreszcie zdobyć ten upragniony medal - mówił rozgoryczony Mikołaj Burda, wiosłujący w ósemce od 12 lat.

- Nie było przed startem żadnego stresu, czuliśmy się bardzo mocni. Cóż wiatr popsuł nam szyki - dodał Krystian Aranowski.

- Ciągle nam czegoś brakuje do tego medalu. Jesteśmy tak blisko, a zarazem tak daleko. Trzeba by było znaleźć wreszcie skuteczną receptę na podium - podsumował .trener Wojciech Jankowski.

5 miejsce zajęli: Mikołaj Burda, Piotr Hojka, Dariusz Radosz z LOTTO/Bydgostii/WSG/Bank Pocztowy, Krystian Aranowski, Piotr Juszczak, Rafał Hejmej, Michał Szpakowski, sternik Daniela Trojanowski oraz warszawianin Marcin Brzeziński.
Nauczka dla mistrzów
Polskie wiosła prześladuje siedem setnych sekundy. O tyle przed 7 laty w Atenach brązowy medal IO przegrała czwórka podwójna. W 2009 roku podobnie było z ósemką (7+1), zaś wczoraj tyleż setnych zadecydowało, że utytułowana męska czwórka bez sternika w. lekkiej nie stanie przed szansą zdobycia kolejnego medalu. Łukasz Pawłowski (AZS UMK Energa Toruń), Łukasz Siemion, Miłosz Bernatajtys z LOTTO/Bydgostii oraz Paweł Rańda w biegu półfinałowym o tyle byli wolniejsi od 3 na mecie Duńczyków (wygrali Włosi przed Szwajcarami). Na szczęście nie stracili szans na olimpijską kwalifikację. W finale B będą musieli wyprzedzić choć jedną osadę. Po biegu wioślarze nie byli skorzy do rozmów.

- Chcieliśmy bieg podobnie rozegrać, jak repesaż. Zaatakowaliśmy od półmetka, lecz nie zdołaliśmy dogonić rywali - krótko ocenił Pawłowski.

- Za duże straty osada poniosła w pierwszej części dystansu - dodał trener Marian Drażdżewski. - Teraz trzeba się szybko odbudować na finał B.

- Dobrze, że stało się to tutaj w Bled, a nie za rok na igrzyskach. To dobra lekcja dla mistrzów. Wiem, że to są "fighterzy", lecz to musi być poparte odpowiednimi przygotowaniami i systematyczną pracą nad wagą. Miałem obawy, że nie zakwalifikują się do półfinału, co byłoby już tragedią - stwierdził Ryszard Stadniuk, prezes PZTW.

Dziś do ostatnich metrów o olimpijską przepustkę walczyła czwórka podwójna kobiet. Ambitne Polki przegrały jednak finał B z Brytyjkami i kolejnej szansy będą szukać za rok w regatach ostatniej szansy w Lucernie.

Finał B wygrała za to Martyna Snopek w jedynce niepełnosprawnych, co dało jej kwalifikację na paraolimpiadę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska