Oczekiwanie na stosowne decyzje potrwa miesiąc. Dla planujących budowę domku jednorodzinnego, lokalu usługowego, nowe prawo idzie na rękę. Dotyczyć ono będzie także inwestorów stawiających bloki mieszkalne. Nowa procedura obejmuje kilka etapów.
Sprawa pierwszoplanowa - inwestor nie musi ubiegać się o pozwolenie na budowę. Odpada tutaj ważny człon decyzyjny - sprawa nie musi nabrać mocy urzędowej, czekać na odpowiedni humor urzędnika i odległe terminy.
Drugie kryterium - tu wygrywa zainteresowany budową, gdy inwestuje tam, gdzie jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
W Brodnicy jest ten temat podciągnięty znacząco. W Nowym Mieście Lubawskim - w całości.
- Jesteśmy przygotowani kompleksowo - mówi dr Alina Kopiczyńska. - Owszem, to kosztowało, ale gdy wejdzie nowe prawo budowlane u nas z tym nie będzie problemu.
Jeżeli nie ma lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego inwestor - według nowelizacji - musi zdobyć zgodę urbanistyczną.
Gdy już ten temat go nie interesuje składa projekt budowlany do odpowiedniego organu administracji samorządowej. Praktycznie od tego momentu czeka trzydzieści dni - po tym terminie rozpoczyna budowę.
Istotny jest też etap ostatni - obiekt już jest gotowy i co dalej? Znowelizowane prawo stanowić będzie, iż po zakończeniu prac budowlanych inwestor nie musi ubiegać się o pozwolenie na użytkowanie budynku. Wymagana będzie tylko rejestracja zakończonych robót budowlanych.
Autorzy znowelizowanej ustawy Prawo budowlane przystępując do prac nad nią mieli na uwadze przede wszystkim czas - bardzo często marnowany na urzędnicze procedury. Najmarniej ponad sześćdziesiąt dni czeka się obecnie na pozwolenie na budowę, przy założeniu że rozpoczynamy starania z kompletem dokumentów, a urzędnikom zależy, aby sprawa była pilotowana zgodnie wszelkimi procedurami i terminami.
Co oznaczają uproszczenia? Wniosek oczywisty to zwiększenie inwestycji budowlanych, powstawanie nowych firm działających w budownictwie, nowe miejsca pracy. Tylko te argumenty wystarczą, aby o nowej ustawie mówić jak o wyjściu naprzeciw oczekiwaniom pojedynczych inwestorów, czy firm developerskich.
