Na bydgoskim Miedzyniu psiaki poćwiczą w siłowni

To pierwsze takie miejsce w naszym regionie. Zdecydowanie wyróżnia je niezwykły dobór klientów, którymi są... czworonogi. Psiłownia działa od początku miesiąca w pawilonie przy bydgoskiej Osadzie. - Z zawodu jestem zoofizjoterapeutą - mówi Alina Olejniczak, jej właścicielka. - Postanowiłam rozszerzyć ćwiczenia z terapii ruchu i dopasować je do możliwości zwierząt. Z każdym psem pracuję indywidualnie.

Siłownia zajmuje dwa pomieszczenia w niewielkim budynku na Miedzyniu. Wypełnione są kolorowymi piłkami, materacami i rozmaitymi przeszkodami.
Wszystko zaczęło się od tego, że kobieta szukała sportu, który pozwoliłby jej pupilowi się rozwinąć oraz poprawić koncentrację. I tak trafiła na fitness dog. - W zajęciach mogą wziąć udział wszystkie psy - opisuje. - Nie ma żadnych ograniczeń jeżeli chodzi o rasę, wielkość, czy wiek. Ćwiczenia pomagają zwierzakom, które mają problemy m.in. natury neurologicznej, ale także tym, którym nic nie dolega.

ZOBACZWilk nie przestraszył się policji, a policjanci - wilka [wideo]

Najpierw jest obowiązkowa rozgrzewka na bieżni, polegająca na rozruszaniu konkretnych partii mięśni. Następnie psiaki ćwiczą na piłkach, tzw. cavaletti, czyli poręczach i różnego typu podłożach. - Uczą się balansować i prawidłowo chodzić oraz biegać - tłumaczy Olejniczak. - Pozwala im to na poprawę kondycji i wyćwiczenie aparatu ruchu. Powstaje też silna więź z właścicielem, ponieważ to on prowadzi przez cały czas swojego ulubieńca. Na koniec na psy czeka rozluźniający masaż.

Pierwsi klienci już są. Pomysłodawczyni Psiłowni ma nadzieję, że niedługo pojawią się następni. - Fitness dog jest często traktowany jako ćwiczenia uzupełniające do innych sportów kynologicznych - uzupełnia Olejniczak. - U nas jest osobną dyscypliną. Uważam, że każdy, kto choć raz spróbuje, będzie zachwycony.

Aby się umówić, wystarczy zadzwonić pod numer 514 040 832. Treningi organizowane są w tygodniu po godz. 17, a w weekendy od 10. Jedno spotkanie kosztuje 50 złotych.