O trudnej sytuacji mieszkańców hotelu pisaliśmy wielokrotnie. Jego gospodarzem jest miejski Ośrodek Sporui i Turystyki. Lokatorów hotelu, kobiety z dziećmi i siedmiu samotnych mężczyzn, przygarnęło miasto, bo nie nie mieli, gdzie się podziać. Mieszkają w małych pokoikach z miniaturowym przedsionkiem, który jest jednocześnie kuchnią. Najniższy czynsz wynosi 200 zł od osoby dorosłej i 50 zł za każde dziecko powyżej 4 lat.
Zaległości rosną
Pani Maria, choć ma stałe zameldowanie w Chełmży, mieszka tu z trojgiem dzieci od dwóch lat. Najmłodsze z nich ma półtora roku. - Od niemowlaka choruje, łapie każdą infekcję - mówi. - Mało sześć razy w roku jest w szpitalu. Leki kosztują, a ja nie mam pieniędzy nawet na jedzenie dla dzieciaków.
Dostaje 550 zł z funduszu alimentacyjnego. Z pomocy MOPS-u korzysta od półtora roku, opieka płaci jej po 30 zł co drugi miesiąc, a od lutego przelewa 100 zł na konto OSiT-u jako dopłatę do czynszu. - Z tych pieniędzy nie jestem w stanie zapłacić czynszu, mam dwa miesiące zaległości._Twierdzi też, że dwa lata temu złożyła wniosek w magistracie o przydział mieszkania. Okazuje się to nieprawdą, podobnie jak wielkość jej długu. - _W ubiegłym roku zapłaciła tylko za pięć miesięcy - wylicza Paweł Klimaszyk, dyrektor OSiT.
Bezradność
W podobnej sytuacji jest większość mieszkających tu kobiet. Interweniowały u burmistrza. - Powiedział, że nam nie pomoże, bo miasto nie ma pieniędzy - dodaje pani Justyna. - Gdyby miasto podpisało z nami umowę najmu, mogłybyśmy złożyć wnioski o dodatki mieszkaniowe. _Burmistrz Jerzy Czerwiński twierdzi ze względów technicznych nie można przekształcić hotelu w mieszkania komunalne. - _Na to nie zgodziłby się nadzór budowlany - wyjaśnia
Dyrektor Klimaszyk przekonuje z kolei, że dla niektórych z mieszkających tu kobiet to sposób na życie, inne stały się bezradne wobec biedy. - Niektóre nic nie robią, piją od rana kawę i palą papierosy, a dzieci biegają samopas - mówi Klimaszyk. - Patrzą tylko na to, co da im opieka i tak żyją z dnia na dzień.
xxx
M. in. dzięki temu, że w hotelu mieszkają lokatorzy nie popada on w ruinę. Miasto ma tego świadomość. W tym roku w dochodach OSiT-u zaplanowano 64,5 tys. zł wpływów z czynszu od tych osób. Na koniec czerwca do miejskiej kasy wpłacili oni, także dzięki pomocy MOPS, ok. 31 tys. zł - razem z zaległościami za ubiegły rok. Ich zadłużenie wynosi jeszcze 25,5 tys. zł. Wtajemniczeni mówią, że OSiT i tak ma z tego zysk. Z jednej strony miasto ma obowiązek troszczyć się o swoich mieszkańców - i to robi, dając dach nad głową - ale co by nie powiedzieć pobyt samotnych matek w hotelu przynosi miastu także pieniądze.
