
Na co skarżą się więźniowie? Sprawdziliśmy!
- Te ostatnie skargi szczególnie nas bolą. Gdy raz w tygodniu mamy „dzień lekarski”, nasza pani doktor przyjmuje wszystkich zgłaszających się. Nie ma limitu. Proszę mi powiedzieć, który człowiek z ulicy z marszu dostanie się do lekarza tak szybko, jak osadzony? - kończy pytaniem Marta Mazurska.

Na co skarżą się więźniowie? Sprawdziliśmy!
Skargi to jedno, pozwy sądowe drugie. Te wymagają większego zachodu. Mimo tego, jest ich wiele. Ze statystyk Centralnego Zarządu Służby Więziennej wynika, że np. w 2014 r. więźniowie w kraju sporządzili 2750 pozwów. Suma roszczeń wyniosła niemal 370 mln zł.

Na co skarżą się więźniowie? Sprawdziliśmy!
Sąd Okręgowy w Toruniu zajmował się m.in. pozwem pana J., który domagał się skromnych 30 tysięcy złotych od Aresztu Śledczego w Toruniu „za świadome narażenie zdrowia i życia wskutek dostarczenia mu zepsutej żywności (np. kiełbasy, chleba)”. Żywność miała mieć „silną woń butaprenu bądź rozpuszczalnika”.

Na co skarżą się więźniowie? Sprawdziliśmy!
Sąd ustalił, że w trakcie pobytu w areszcie pan J. na jedzenie się nie skarżył, miał dietę lekkostrawną i opiekę lekarską.
- Powód ograniczył się wyłącznie do podniesienia zarzutu podania mu nieświeżej żywności i odmówienia zalecanej diety. Okoliczności te nie zostały poparte jednak żadnymi wnioskami dowodowymi - stwierdził sąd