- Ubiegły rok dla modelarni Awiatik GDK Sośno był bardzo udany ...
- To faktycznie najlepszy rok w ciągu szesnastoletniej historii modelarni. Zaczął się dobrze i tak się skończył. W marcu Janek Chodera zdobył trzeci z kolei tytuł mistrza Polski w modelach sylwetkowych na uwięzi w Dęblinie. Wspaniale zadebiutował Kamil Bernatka - zajął drugie miejsce i zdobył tytuł pierwszego wicemistrza Polski, pokonując doświadczonego zawodnika, który był faworytem w Dęblinie. Parę tygodni później we Włocławku na mistrzostwach Polski makiet na uwięzi nasza modelarnia zajęła drużynowo pierwsze miejsce i dostała puchar przechodni Stowarzyszenia Lotników Polski w Kanadzie, a to jest nieoficjalne mistrzostwo Polski. Indywidualnie nie było medali, bo Sylwek Wardyn na własne życzenie - startując z nowym modelem - zawalił loty i był czwarty. Janek Chodera był piąty, a Kamil Bernatka siódmy. Potem była bydgoska Łuczniczka i tam Janek Chodera i Sylwek Wardyn zajęli w juniorach pierwsze i drugie miejsce, ale walczyli między sobą, bo nie było innych juniorów.
- Jakie plany na ten rok?
- Przede wszystkim zależy mi na udziale w mistrzostwach Polski juniorów młodszych w Dęblinie i - daj Boże - pojedziemy na mistrzostwa do Włocławka. Mam też nadzieję, że zaliczymy dwa puchary Polski w Ostrowie i Lesznie. W marcu, po dziesięciu latach przerwy chcę wrócić do plastikowych modeli. Przygotowujemy się, bo w planie mam własny start z takim modelem, ale z plastikami Awiatik GDK Sośno reprezentować będzie także Arek Stusik.
- Ilu modelarzy skupia "Awiatik"?
- Rotacja jest spora, ale stałe grono to ponad dziesięć chłopaków. Pracownia jest bardzo mała - cztery na cztery metry i ledwo się mieścimy. Chętnych jest dużo, ale w ubiegłym roku mogłem przyjąć tylko jedną osobę. Moim noworocznym marzeniem jest nowa modelarnia. Barcin ma nową, a ja już zazdrościłem im tej poprzedniej. Może nam też się kiedyś uda?
