Na jubileusz "Zaboracy" przygotowali sztukę "Gdzie jest Balbina?"

"Zaboracy" na szczęście mają młody narybek, więc jeszcze się nam na pewno pokażą na scenie
(fot. Maria Eichler)

Atrakcją wieczoru było wystawienie sztuki Anny Łajming pt. "Gdzie jest Balbina?", którą w brawurowy sposób przedstawili aktorzy z "Zaboraków". Rozbawili widownię do łez, bo perypetie związane ze swataniem wciąż znikającej Balbiny to samograj, a cały zespół sprężył się, by aktorsko wszystko wypadło jak najlepiej. Mogła się podobać pełna werwy Jakubowa grana przez Irenę Peplińską i jej trochę misiowaty i zaglądający często do kieliszka mąż grany przez Patryka Rudnika. Śliczna Balbina, grana przez Martę Miszczyk i jej chłopak od serca Albert, grany przez Adriana Rudnika, podbili widownię, a Felicja Baska-Borzyszkowska skomentowała: - Szkolna się nie myli, co mieliście z kaszubskiego? Jasne, że szóstkę! W roli Kawalera błyskotliwie wypadł małomówny Henryk Kloskowski, a nieźle zaprezentowali się także Łukasz Kłosiński jako Michał i Przemysław Miszczyk w roli Swata. Tylko przemknęła przez scenę Stanisława Kosikowska w roli Sąsiadki i to ona zamyka listę obsady.

- Tę sztukę wystawiała moja mama w 1980 r. - opowiada Danuta Miszczyk. - Przeglądaliśmy stare kroniki i moja córka Marta wpadła na pomysł, żeby do tego tekstu wrócić. Jak przeczytała go, to stwierdziła: - Mama, my musimy to zrobić!
Były podziękowania dla całego zespołu od Anny Orlikowskiej, dyrektorki Centrum Kultury i Biblioteki w Brusach. Mariola Rodzeń, sekretarz Urzędu Miejskiego w Brusach podkreślała zasługi Wandy Kiżewskiej, założycielki "Zaboraków", która też była obecna na imprezie. - Przecież to wszystko zaczęło się dzięki pani w Czyczkowach - mówiła. - Dziękujemy, że pani jest, że zaszczepiła nam pani tyle radości, że jest pani ambasadorem kaszubskiej kultury.

Były prezenty i dyplomy, życzenia i gratulacje od Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Chojnicach, Zespołu Szkół nr 7 w Chojnicach, SP nr 1 w Chojnicach, zespołu Kaszebe z Chojnic, oddziału ZK-P w Wielu i Grudziądzu. - Wielcy Kaszubi to Brusy - mówiła Felicja Baska-Borzyszkowska. - To nasza ziemia wydała samych wielkich, popatrzcie na Karnowskiego czy Chełmowskiego. I wy do nich dołączacie! - Kłaniam się nisko - gratulował Stanisław Kobus, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Brusach. - Czyczkowy są maleńkie, już samo to, że zespół przetrwał tyle lat, jest sukcesem.

Potem było oglądanie wystawy poświęconej Annie Łajming, bo właśnie mija dziesiąta rocznica śmierci autorki sztuki, oraz pamiątek samego zespołu. Częstowano się chlebem ze smalcem i zagryzano ogórkiem, a na stole przed Chatą Kaszubską na wszystkich czekał też pyszny kuch.

Teatr Obrzędu Ludowego "Zaboracy" powstał przed 35 laty w Czyczkowach za sprawą Wandy Kiżewskiej, która była wtedy kierowniczką domu kultury. Pierwotnie "Zaboracy" koncentrowali się na śpiewie i tańcach kaszubskich, teraz inspiruje ich także teatr. Obecnie zespół prowadzony przez Danutę Miszczyk, córkę Wandy Kiżewskiej, działa przy Centrum Kultury i Biblioteki w Brusach.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport