Głównym wykonawcą remontu jest spółka Trakcja PRKiL. Jej regionalny dyrektor Marek Antoniak, w sierpniu ubiegłego roku poinformował, że m.in. z uwagi na niezgodności projektów z rzeczywistym stanem, wprowadzi własne rozwiązania, które będą skutkowały niższą ceną i szybszą realizacją budowy. Zapowiadał, że dzięki temu prace zakończone zostaną już w 2018 r. Zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego był z tej propozycji bardzo zadowolony.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Remont drogi Stolno-Wąbrzeźno. Trudna inwestycja z gwarancją na dekadę [zdjęcia, wideo]
Teraz mamy już marzec 2019 roku, a końca robót nie widać. - Całkowite zaawansowanie prac w naszej ocenie to niespełna 30 procent - mówił kilka dni temu Michał Sitarek z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.
Jak dodał, oficjalny termin zakończenia prac remontowych drogi nr 548 to nadal 28 czerwca 2019 roku.
- Firma Trakcja wystąpiła z wnioskiem o wydłużenie terminu trwania umowy uzasadniając to pracami dodatkowymi i zmianami wprowadzanymi do projektu - mówi Michał Sitarek. Zmiany dotyczą m.in. poprawy odwodnienia czy przebudowy sieci podziemnych.
- Rozmowy z wykonawcą są w toku - kontynuuje Michał Sitarek. - Zależy nam na możliwie szybkim zakończeniu tego zadania i realizacji wszystkich robót zgodnie ze sztuką budowlaną, przy jednoczesnym ograniczaniu utrudnień dla mieszkańców. Jednocześnie wielokrotnie zwracaliśmy już uwagę wykonawcy, że jego potencjał kadrowo-sprzętowy jest niewystarczający i nie wykorzystuje sprzyjających warunków do prowadzenia prac oraz nie prowadzi prac zgodnie z przedstawianym przez siebie harmonogramem - dodaje Sitarek.
Seniorzy znaleźli zajęcie w tym gospodarstwie i chętnie wracają do Nielubia pod Wąbrzeźnem
Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica, przez którą przebiega odcinek remontowanej drogi mówi: - Otrzymujemy wiele sygnałów od mieszkańców, że prace nie są wykonywane we właściwy sposób - mówi Marcin Skonieczka. - Zgłoszenia dotyczą m.in. wykorzystywania ziemi z gliną, czy nawet korzeniami jako podbudowy - dodaje.
Płużniczanie informują, że nowe zjazdy na posesję i pola po prostu się zapadają.
- Mieszkańcy mają już dość utrudnień związanych z budową drogi - kontynuuje wójt Marcin Skonieczka. - Mieli świadomość, że inwestycja oznacza niedogodności, ale miały one trwać dwa lata - dodaje i zaznacza, że gdyby inwestycję wykonywano odcinkami i nie byłaby rozkopana cała droga, uciążliwości byłyby mniejsze. Do tej pory asfalt pojawił się tylko na kilku odcinkach.
Michał Sitarek podkreśla, że wykonawca bardzo ograniczył front realizowanych robót z uwagi na porę zimową. - Nie wszystkie odcinki zostały przykryte jesienią warstwą bitumiczną, ale te roboty wymagają bardzo dobrych warunków pogodowych - kontynuuje Sitarek.
Michał Sitarek z Zarządu Dróg Wojewódzkich zaznacza jednak, że prace są wykonywane, m.in. z końcem grudnia otwarty dla ruchu został 4-kilometrowy odcinek od Wąbrzeźna do Trzcianka. Przypomnijmy: cała remontowana trasa liczy 29 km.
- W gminie Płużnica, a także na innych odcinkach zgodnie z uwagami mieszkańców realizowane są dodatkowe prace związane z poprawą odwodnienia drogi - mówi Sitarek.
Co z resztą drogi? ZDW poinformowało nas, że wkrótce mają być znane wstępne ustalenia z negocjacji ze spółką.
Kontaktowaliśmy się z firmą Trakcja. Niestety, osoba odpowiedzialna za remont tej drogi była nieosiągalna.
Flash Info odcinek 2 - Tragiczny wypadek na A1, komisariat obrzucony koktajlami mołotowa!