Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na placach zabaw widać już ojców

Rozmawiał Roman Laudański
Dominika Kiss-Orska
Dominika Kiss-Orska archiwum
Rozmowa z Dominiką Kiss-Orską, z Miejskiego Centrum Kultury, uczestniczką Kongresu Kobiet.

- Po raz trzeci uczestniczyłaś w Kongresie Kobiet, czym w tym roku zajmowały się panie?
- "Partnerstwo, solidarność, różnorodność" - to tematy, o których dyskutowałyśmy podczas paneli, wykładów i warsztatów. Dzięki poprzednim spotkaniom udało się już np. zmienić postępowanie wobec ofiar gwałtów. Kobiety są przesłuchiwane tylko raz, a wcześniej musiały wracać do tego wielokrotnie. Co roku powracamy do roli kobiet w rodzinie, polityce i biznesie. Ciekawy był również panel o nierównościach w mediach - najczęściej, jako eksperci, zapraszani są do telewizji panowie, a nie panie. I robią to nie tylko dziennikarze, ale także znane dziennikarki.

- Jak - zdaniem kobiet - wygląda partnerstwo w polskich rodzinach?
- Coraz częściej mamy z nim do czynienia, ale chyba jeszcze dużo jest do zrobienia. Na placach zabaw widać już ojców, którzy znajdują czas na zabawę z dziećmi. Kobiety zaczynają dzielić się z partnerami aktywnością, która - do tej pory - była przypisana społecznie tylko dla nich. Dużo rozmawiałyśmy o godzeniu roli matki i pracy zawodowej. We Francji, Szwecji kobiety wiedzą, że im więcej mają dzieci, tym droższe jest ich wychowanie, a przez to więcej muszą pracować. Tam system im to umożliwia. Są miejsca w żłobkach i przedszkolach publicznych. W tamtych krajach podział obowiązków i pomoc państwa zostały wymuszone, podobnie jak u nas są parytety na listach wyborczych. Francuskie samorządy zatrudniają ok. 40 proc. kobiet. W zarządach firm, przedsiębiorstw także muszą być zatrudnione kobiety. Panowie mają sześciomiesięczne urlopy ojcowskie, których nie mogą oddać żonom.

- Może popełniamy błędy w wychowywaniu chłopców w rodzinach, wyręczając ich w wielu obowiązkach?
- Na to zwróciła uwagę jedna z psycholożek. Jeśli synowie nie mają od małego obowiązków w domu, to później tak samo będą się zachowywali w swoich rodzinach. Będą czekali, aż żony, partnerki wyręczą ich we wszystkim. Jak społecznie postrzegamy obowiązki domowe? One są przypisane kobietom, a facet ma im tylko w tym pomagać. Obowiązki są wspólne! A jeśli mężczyzna w coś się angażuje, to raczej w rozpalanie grilla, gotowanie - czynności reprezentacyjne, za które może zgarnąć od innych pochwały. A jeśli chodzi o prozaiczną czynność - szorowanie toalety, to już się do tego nie wyrywa.

- Wicepremier Piechociński po Kongresie Kobiet powiedział, że "facet to świnia".
- Wypowiedź straszna. Przecież na spotkaniu było dużo facetów, nikt ich nie sekował. To nie jest tak, że kobiety nie lubią mężczyzn. Jeśli będziemy mieli w życiu równe szanse, to kobietom i mężczyznom będzie się lepiej żyło.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska