W Wieszczycach zwołano spotkanie z wojewodą Ewą Mes. Przedstawiciele różnych instytucji rolniczych rozżaleni mówili wojewodzie o niesprawiedliwym traktowaniu rolników. Przyznała im racje i stwierdziła, że jak najszybciej zajmie się tym problemem.
- Kukurydza powinna wyrosnąć nad głowę, a jest po kolana. Co ja z nią zrobię? - mówił załamany rolnik. - Urzędnicy stwierdzili, że nie ma u nas klęski. Może kukurydza jest zielona na zewnątrz, ale w środku sucha jak pieprz. Z takiej kukurydzy nie zbiorę ziarna, ani nie zrobię kiszonki.
Podczas spotkania mówiono także o tym, że trzeba odgórnie, systemowo zająć się systemem nawadniania, bo wysychają zbiorniki, rzeki i stawy. I to nie jest problem tylko na ten rok, ale ogólnie, bo w przyszłych latach może być podobnie.Trzeba zrobić wszystko, aby być niezależnym od pogody.
Strefa AGRO Kujawsko-Pomorskie także na Facebooku. Dołącz do nas
- Zajrzy nam głód w oczy, bo nie będzie paszy dla zwierząt. Już ceny są kosmiczne, a co dalej będzie? - zastanawiali się rolnicy.
Poruszono również kwestię ubezpieczeń i ochrony tych najbiedniejszych. Chodzi przecież o byt całych rodzin.
Ewa Zimorska z gminy Kęsowo mówiła, że ponownie ruszą do rolników.